Myślę, że każdy z Was chociaż przelotnie miał do czynienia z książką, a właściwie czymś co się zwie Zniszcz ten Dziennik. Tym, którzy nie wiedzą, od razu mówię - była to książka poświęcona na wypełnianie i znęcanie się nad nią na wszelakie sposoby. Wykonałam większość z zadań, co poskutkowało rocznym siedzeniem na parapecie przez wylewające się ze środka jajko. TAK. JAJKO. Wspomnienia z sylwetra, pozdrawiam.
Jednak mam tutaj dla Was coś nowego. A co konkretnie?
Ja, Ty, My to książka, która pozwala na świetną zabawę wraz ze swoimi przyjaciółmi, rodziną, klasą, miastem, szkołą... Wszytskimi! Na każdej stronie napisane są zdania, które trzeba dokończyć rysunkiem, literami lub czymś tam jeszcze. Żeby Ja, Ty, My zawierała jeszcze więcej wspomnień na górze każdej z kart są luki do uzupełnienia, gdzie wpisuje się gdzie, kiedy i z kim robiło się daną stronę.

Każdą z nich wypełnia się po dwie osoby, co fajnie razem współgra i świetnie się łączy.
Razem z moją przyjaciółką Oliwią, mieszkającą dwa bloki dalej, postanowiłyśmy przetestować nowoprzybyłą do mnie zdobycz. Poszłyśmy ogólnie na spacer. W trakcie wypełniałyśmy Ja, Ty, My co muszę przyznać było i fajne, i przyjemne, i ludzie się aż tak dziwinie na nas nie patrzyli jak zawsze. Najpierw poszłyśmy do Biedronki pisząc na ścianie sklepu wybraną stronę. Później wybrałyśmy się na pobliski plac zabaw, gdzie było mokro i zimno. Napychałyśmy brzuchy chipsami i zrobiłyśmy sobie kilka pamiątowych zdjęć.
Żwawym jak to na nas krokiem wtargnęłyśmy do mojego domostwa i wypełniłyśmy resztę stron. Z Oliwią mamy tak dużo wspólnych głupich, śmiesznych rzeczy, że aż trudno je spamiętać. Przykładem może być Oliwsza wchodząca do samochodu na środku ulicy i przez całą drogę do domu siedząca na mojej pizzy, bo akuratnie leżała sobie kulturalnie na siedzeniu. Jednak przy tej książce uśmiałyśmy sie do łez.
Bez problemu mogę Wam powiedzieć, że jest to książka przy której czas na pewno nie będzie stracony. Bo jak może nim być z przyjaciółmi/rodziną, prawda?
Tytuł: Ja, Ty, My. Książka wspólnych zapisków.
Tytuł oryginału: Me, You, Us.
Autor: Lisa Currie
Tłumaczenie: Marynia Bicz
Wydawnictwo: Feeria Young
Liczba stron: 188
Ocena: 9/10
Za niezapomniane chiwle z Ja, Ty, My
serdecznie dziękuję Mai z wydawnictwa Feeria Young
Snapchat: Drakonka
Na naszym blogu już niedługo będzie recenzja tej książki :) Bardzo nam się podobała!
OdpowiedzUsuńonlybooks-jdb.blogspot.com
Nie przepadam za takimi książkami, choć sama kiedyś miałam "Zniszcz ten dziennik", a teraz się tego wstydzę, bo niszczyłam książkę ;(
OdpowiedzUsuńhttp://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/
Mam i d e n t y c z n i e ;-;
UsuńDla przyjaciół - spoko pomysł na spędzenie czasu. Ale ja za takimi rzeczami po prostu nie przepadam xd
OdpowiedzUsuńdrewniany-most.blogspot.com
Dobry prezent dla przyjaciółki. ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki. :**
Ja tam nie przepadam za takimi książkami, ale przejrzeć w księgarni zawsze można ;)
OdpowiedzUsuńhttp://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/
Bardzo ciekawa publikacja! Zapamiętam sobie ;)
OdpowiedzUsuńMogłabyś napisać jeszcze raz? Bo osatnio usuwałem niepotrzebne maile i tego od Ciebie też mogłem przez przypadek usunąć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i przepraszam za kłopot xD
janjaworski77@gmail.com - łapaj, żebyś nie szukała ;)
Usunąłeś mojego niepotrzebnego maila! Bardzo mi miło, dzięki XD
UsuńWidziałam tę książkę na kilku blogach i myślę, że kupię ją komuś w prezencie. Świetny sposób, aby spędzić razem troszkę czasu. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńwww.majuskula.blogspot.com
Taka...zabawna ;) nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńTa publikacja jest strasznie ciekawa :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że niezbyt przepadam za takimi rzeczami. To raczej nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńJakoś niespecjalnie ciągnie mnie do tych książek. Pamiętam jak kiedyś był szał na "Zniszcz ten dziennik" i sama chciałam go mieć, ale mi się kompletnie odwidziało :D
OdpowiedzUsuńskrytaksiazka.blogspot.com
Już się wypowiadałam na ten temat. Według mnie, głupota i bezsensowne marnowanie drzew. Dotyka mnie to tym bardziej, że na powieści i tak schodzi ich naprawdę wiele.
OdpowiedzUsuńJednak widać, że miałaś dobre intencje :)
Pozdrawiam serdecznie,
Isabelle West
Z książkami przy kawie
Hmm, jak tak teraz pomyślałam to w zasadzie masz rację. Faktycznie, lepiej oszczędzać papier ;)
UsuńNie lubię takich książek, szkoda mi na nie czasu. Chociaż, kiedy byłam mniejsza, razem z przyjaciółkami uzupełniałyśmy zadania i było to dla nas wielką zabawą :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie na nową recenzję,
Przerwa na książkę
Snapchat: przerwa_ksiazke
Całkowicie nie dla mnie :) ale taka książka zawsze ma zwolenników i przeciwników :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na konkurs
ksiazkowaczarnobialaem.blogspot.com
Nie jestem pewna czy lubię książki tego typu :)
OdpowiedzUsuń,,Zniszcz ten dziennik'' albo ,, To nie książka'' ,, Książka bez sensu'' posiadam, lecz nie jest to dla mnie jakieś niesamowite zrobiłam ze dwa zadania w każdej i odrzuciłam je w kąt, bo mnie nudziły ;-)
Pozdrawiam cieplutko :*
http://atramentowe-ruiny.blogspot.com/
Osobiście kupiłam tylko Zniszcz ten dziennik, ale po połtora roku...wylądował w koszu XD Już tam nawet w nim robaki zamieszkały, ble! XDD
UsuńTego typu książki szczególnie mojej uwagi nie przyciągają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ta książka wydaje się o wiele lepsza "Zniszcz ten dziennik" "To nie książka". Ciekawa koncepcja :-)
OdpowiedzUsuńSwoją drogą uwielbiam Twój sposób pisania. Ja w wieku 14 lat kiepsko kleciłam zdania... D
Również recenzuje. Byłoby miło i to bardzo, gdybyś zechciała zajrzeć i powiedzieć co myślisz, bo to mój start :-)
wordsurvival.blogspot.com :-)
Właśnie podchodzę pod piętnastkę, stara jestem :D Gdybyś widziała mnie podczas pisania opowiadań... Pożal się Boże, nie potrafię napisać sensownej wypowiedzi...
UsuńWeszłam na bloga, pochwaliłam i mam nadzieję, że widziałaś ^^
Tak widziałam! :-) Tylko mam mały problem że na moim blogu chyba znikają mi komentarze, wiesz może dlaczego? :c Tak pytam bo wydajesz się sympatycznie nastawiona a ja się kompletnie nie znam :D
UsuńNie gryzę, zawsze połykam w całości :D Mogłabyś do mnie napisać na maila? Pogłówkowałabym coś, nie powinno się tak dziać! :O
UsuńPrzepraszam, że tak późno daję znak życia, ale ostatnio ledwo oddycham ;-;
Książek pokroju "Zniszcz ten dziennik" wyrosło ostatnio w księgarniach jak grzybów po deszczu. Nic nowego :(
OdpowiedzUsuńhttp://twierdza-dictum.blogspot.com
Też to zauważyłam... Wolałabym książki do czytania. Jednak jeden raz zrobiłam wyjątek i w sumie nie żałuję :| Myślę natomiast, że więcej takich książek raczej nie przygarnę :/
UsuńNie przepadam za książkami tego typu, ale może kiedyś spróbuję „skorzystać” :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie <3
http://sleepwithbook.blogspot.com/
Kiedyś uległam ogólnemu zachwytowi nad "Zniszcz ten dziennik" i sama go kupiłam. Ogólnie rzecz biorąc inicjatywa bardo mi się podoba, ale ja jakoś nie mogłam przekonać się do wykonywania tych zadań, dlatego chyba dam sobie spokój z "Ja, Ty, My..."
OdpowiedzUsuńBuziaki, Lunatyczka
Na "Zniszcz ten dziennik" mam chyba uczulenie. Strasznie mnie irytuje i nie widzę w nim nic fajnego, kreatywnego, ciekawego. Absurdem jest, że znalazł się w mojej bibliotece (nie wiem po jakie licho, nikt go przecież nie wypożycza i nie niszczy :D ). Wszystkie publikacje w jego typie omijam szerokim łukiem. Muszę jednak przyznać, że ta, którą pokazujesz wydaje się nawet, hm, fajna? Ciekawa? Jak najbardziej :) Najlepsze według mnie jest to, że można przy niej spędzić czas z bliskimi osobami, a potem mieć świetną pamiątkę po tych wspólnych chwilach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
naksiazki.blogspot.com
Dokładnie! W sumie w takich książkach jak już to właśnie o to powinno chodzić ;)
UsuńO ile Zniszcz ten dziennik okropnie mi się nie spodobał i dosyć mocno go shejtowałem, o tyle robienie czegoś we 2kę wydaje się ciekawym pomysłem i rzeczywiście może zacieśnić więź plus wywołać kupę śmiechu ;)
OdpowiedzUsuńMÓJ INTERNET (KLIK!)