Cześć!
Dzisiaj przychodzę do Was tak jakoś w tygodniu, ponieważ mam rekolekcje i więcej czasu na czytanie oraz prowadzenie bloga. Nie oszukujmy sie, to trochę trwa i wymaga czasu, cierpliwości i pomysłu. Jednak nie na recenzjah się dzisiaj skupimy, ale na TAGu, który ostanio dosyć często pojawia się na blogosferze jak i na polskim BookTubie. Mowa tu o Unpopular Opinions Book TAG, do którego nominowana zostałam przez Wiktora z bloga My Book Town, którego serdecznie pozdrawiam i zarazem dziękuję. Zabierajmy się do roboty!
1. Popularna książka lub seria, której nie lubisz.
To tak obszerny punkt, że napisanie go w limicie długości posta ( TAK, JEST COŚ TAKIEGO ) graniczyłoby z cudem. Jednak takie najbardziej nielubiane to Papierowe Miasta Johna Greena. Według mnie ta książka była lekko bez sensu. Oczywiście cytaty Margo były jak zawsze mądre i logiczne, ale samo szukanie tej dziewczyny i to jak Quentin cały czas o niej myślał było nie tyle co nudne ale irytujące. Mocno się na tej książce zawiodłam.
Kolejną jest Eleonora&Park Rainbow Rowell, której recenzja była jedną z moich początkowych, ale także najdłuższych i najbardziej konkretnych... chyba. W każdym bądź razie była to zbyt przesłodzona książka i nie rozumiem jej fenomenu.
Zostań, jeśli kochasz Gayle Forman miało świetny pomysł, ale w realzacji coś mi zgrzytało, dlatego też nie należy do moich ukochanych książek.
2. Popularna książka lub seria, której wszyscy nienawidzą, ale Ty kochasz.
Bardzo lubię Dziewczynę z pociągu Pauli Hawkins i myślę, że nie trafia ona do czytelników wciąż pogrążonych w Śródziemniu czy Hogwarcie. Jest to poważniejsza lektura, choć nie powiem, sama określić się nie mogę co do gustów. Dlatego osobiście polecam, a może pokochacie ją jak ja.
3. Trójkąt miłosny, w którym główny bohater/bohaterka, według Ciebie, wybiera złą osobę LUB literacka para, której nie lubisz.
Hmm, tak na logikę to brać: skoro nienawidzę romansów to omijam szerkim łukiem także trójkaty miłosne. Jednak to nie oznacza, że takich nie czytałam! Logika ta mnie przerasta po prostu... Tak po namyśle jedyną parą, której nie lubię jest Pi-Stachu i Roxana z Domu na Wshodniej Sabiny Jakubowskiej. Roxana czysto mnie denerwowała - idealna, egzotyczna bo czarnoskóra; idealne ciało, a charakter jak u kapryśnego dzieciaka czasem... Miała nagłe napady typu: wszyscy to rasiści, a ja to ofiara. Pi-Stachu był moją ulubioną postacią i aż krew mnie zalewała kiedy byli razem. Wyobraźcie to sobie!
4. Popularny gatunek literacki, po który rzadko sięgasz.
Jest kilka takich. Young Adult ostatnio bije wszytskie po łbach, a ja wciąż nie mogę się przemóc, by przeczytać coś z tego gatunku. Polećcie ( czy tylko dla mnie to słowo wygląda dziwinie...? sprawdzałam, jest poprawnie ) coś fajnego, a może się uda!
5. Popularny, bądź uwielbiany bohater, którego Ty nie lubisz.
Nie lubię Americi Singer z Rywalek Kiery Cass. W jednym momencie jest okey, a w następnym już robi z siebie wyuzdaną. W dodatku nie potrafi wybrać między dwoma facetami. Jakby co: jestem Team Maxon, bo Aspen jest mój. Choć nie powiem, obaj potrafią mocno irytować w niektórych momentach.Denerwują mnie zarówno Teresa jak i Brenda z Więźnia Labiryntu Jamesa Dashnera... Bark mi na nie słów.
Cala z Czerwonej Królowej Victorii Aveyard także nie lubię. Maven ma w sobie ten pazur, który tak kocham u bohaterów!
6. Popularny autor, do którego nie jesteś przekonany.
Tutaj góruje Carlos Ruiz-Zafon. Kiedyś chciałam przeczytać Więźnia Nieba, ale jeszcze przed połową zwyczajnie się poddałam. Do dzisiaj nie wiem dlaczego.
7. Popularny wątek/motyw, którego masz już dosyć.
Nie będę jedyna jeśli wymienię trójkąt miłosny. Nie znam się na związkach i miłosnych problemach nastolatek, jednak ufam doświadczonym, którzy mówią, że takie coś nie istnieje. Więc trzymajmy się tego. Przeżyję takie oto cuś jeśli na pierwsym planie będzie akcja.
Nie wiem czy mogę to tu zaliczyć, jednak na prawdę mocno denerwują mnie opisy wewnętrzne bohaterek podzas pocałunków. Rozumiem, że tak można. JEDNAK TAKIE COŚ ZDARZAŁO SIĘ NIEKIEDY NA KILKA STRON. I nie w jednej książce, ale to już chyba zaraziło wszytskich... Przepraszam, to musiało wreszcie wyjść i wszcząć protest na ten temat.
8. Popularna seria, której nie chcesz przeczytać.
Hmm. Powiem, że tak na prawdę nie lubię się ograniczać i nawet jeśli nie lubię romansów to bez problemu takowy przeczytam ( co z tego, że może mi to zająć nawet 3 miesiące? ). Aktualnie jest to Dotyk Julii.
9. Mówi się, że „Książka jest zawsze lepsza od filmu",
ale który film lub serial, podobał Ci się bardziej niz książka?
Nie oglądam aż tak wielu filmów, a nawet jeśli, to rzadko się zdarza, bym czytała książkę i obejrzała jej ekranizację. Przkro mi, ale na tę chwilę nie mam nic takiego. Wszyscy mówią, że Zostań, jeśli kochasz... ale jeszcze nie oglądałam.
Do Unpopular Book Tag nominuję:
- Patrcyję z bloga Biblioteczka Pati
- Julię z bloga Zatracona w Lepszym Świecie
- Adama z bloga Otwarta Księga
- Janka z bloga Subiektywnie
- Poetkę z bloga Życie Wśród Książek
- Aredhel z bloga City of Dreaming Books
O jak wiele wspólnego ze sobą mamy! Co do ostatniego pytania, ekranizacja „Zostań jeśli kochasz” jest równie... emm... nudna?
OdpowiedzUsuńSama nie wiem dlaczego to taki fenomen, ale tak już bywa.
Pozdrawiam cieplutko! ♥
http://sleepwithbook.blogspot.com/
Właśnie podobno mówią, że film jest o niebo lepszy od książki O.o E tam, ludzi trudno zrozumieć xd
UsuńJa sama bojkotuję wszystko, co popularne, bo skoro trafia w gusta większości to jest raczej niskich lotów :) ale ciekawie jest, gdy w tym tagu właśnie jeden bloger wychwala coś, co inny przed chwilą skrytykował :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś mam awersję ogólnie do J. Greena. Mam jedną książkę na półce jego autorstwa ale za nic nie mogę się do niej zabrać. Kompletnie mnie nie ciągnie :/
OdpowiedzUsuńŚwietny post i miło czyta się tag :)
OdpowiedzUsuńhttp://onlybooks-jdb.blogspot.com/2016/03/maybe-someday.html
Bardzo lubię ten TAG, można się dowiedzieć wielu rzeczy :3
OdpowiedzUsuńJa czytałam "Cień wiatru" Zafona i nie przekonała mnie ta książka, mimo że wszyscy ją uwielbiają :)
Pozdrawiam ;)
bookowe-love.blogspot.com
Ty! Lucek! Ja Ci zaraz dam po łapkach! Jak mogłaś nie przebrnąć przez "Więźnia nieba"?? O.o Szykuje się foch jak stąd do Antarktydy >.<
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że dostanę za to od Ciebie lanie! Wybacz, poprawię się ;-;
UsuńCiekawy TAG :)
OdpowiedzUsuńBuziaczki! ♥
Zapraszamy do nas :)
rodzinne-czytanie.blogspot.com
Ja Dotyk Julii mam w planach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ja tak do Young Adult nie mam jeszcze przekonania, trafiłam na mało książek z tego gatunku. Liczę, że szybko nadrobię. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńCal to jest najokropniejszy bohater jaki istnieje w literackim świecie! Za to Maven... Ach♥
OdpowiedzUsuńhttp://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/
Papierowe miasta to był gniot jakich mało! Teresy z Więźnia też nie lubiłam, była denerwująca aż mnie nosiło. I przekonaj się do serii o Julii, ja byłam i jestem w niej zakochana :)
OdpowiedzUsuńNareszcie ktoś kto myśli podobnie!
UsuńJeśli tylko znajdę czas to z chęcią ;)
Mi również nie spodobało się "Zostań jeśli kochasz". Zapowiadało się naprawdę dobrze, ale niestety nudziłam się przy tej książce ;)
OdpowiedzUsuńTak, masz rację, trójkąty miłosne i miłostki nastolatek jest to coś co sprawia, że chcę cisnąć książką w kąt.
OdpowiedzUsuńTen TAG jest jakby stworzony dla mnie :D
OdpowiedzUsuńNienawidzisz romansów?! Jesteś moją przeciwnością! Takim uzupełnieniem :P Ja mogę czytać je bez przerwy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Pośredniczka
Dotyk Julii jest naprawdę genialny... Gorąco ci polecam... Późniejsze części były zdecydowanie słabsze, ale pierwsza wymiata :)
OdpowiedzUsuńRównież nie lubię romansów! :)
Pozdrawiam,
Isabelle West
Z książkami przy kawie
Dzięki wielkie za nominacje! ;D W bliższej lub dalszej przyszłości Tag pojawi się u mnie na blogu :)
OdpowiedzUsuńhttp://subiektywniekrystix.blogspot.com/
Tak, trójkąty miłosne są przerażające!
OdpowiedzUsuńDefinitywnie.
Ale w sumie to bardzo mao mamy ze sobą wspólnego, czytam te popularne książki xD :)
Są gusta i guściki w końcu no nie :)
zapiskizgredka.blogspot.com
Wszędzie gdzie czytam ten TAG to jest ten sam problem z trójkątami miłosnymi i... Podpisuje się pod tym obiema łapkami. ;)
OdpowiedzUsuńTAG już wykonałam u siebie i dziękuję jeszcze raz za nominację. :)
Buziaki. :**
Bardzo ciekawe odpowiedzi, również nie przepadam za Papierowymi miastami.
OdpowiedzUsuńhttp://literacki-wszechswiat.blogspot.com/
O mamusiu! Stanowczo za rzadko tutaj zaglądam! Całe szczęście, że jestem w trakcie przeglądania listy obserwowanych blogów i ze wstydem przyznaję, że tylko na połowę z nich wchodzę regularnie. Czasami odnoszę wrażenie, że blogów recenzenckich jest całe mnóstwo, a człowiek z trudem nadąża za nowymi postami. W każdym razie - przyjmij moje przeprosiny, od dzisiaj będę starała się systematycznie dawać znaki o mojej obecności. ;) Naprawdę mi głupio, że zapomniałam o istnieniu tak wspaniałego miejsca jakim jest Cmentarz Zapomnianych Książek. ;-; Nie zgrywam się, naprawdę. Od razu rzuciła mi się w oczy godna podziwu oryginalność i nietuzinkowość - bycie kreatywną chyba nigdy nie było mi pisane (pewnie dlatego tak trudno sklecić mi jakiekolwiek opowiadanie, które nie jest ff XD) Co do samego TAGu - wydaje się całkiem przyjemny, dopiszę go na moją listę. ;) Kurczę, "Papierowe miasta" to taka... zagadkowa lektura? To znaczy, wiem, że jeżeli jej nie znosisz, to jest dla Ciebie zwyczajnie bezsensowna, ale ja w pewien sposób polubiłam Margo. Zgadzam się, że Q ze swoim niemal przerysowanym pragnieniem odnalezienia jej dużo tracił w oczach czytelnika, ale jestem zdania, że motyw podróży został fajnie poprowadzony. Plus nigdy nie zapomnę momentów na stacji benzynowej, które autentycznie doprowadziły mnie do łez *ze śmiechu oczywiście*. Za twórczością pani Forman też nie przepadam, ekranizacja może faktycznie była lepsza, chociaż i tak bez rewelacji. America często bywała irytująca, ale chyba dawno nie miałam do czynienia z typowymi odmóżdżaczami, kiedy czytałam "Rywalki", bo totalnie nie pamiętam, żeby mnie denerwowała (jak bardzo jest to dziwne?) Oho, trójkąty miłosne to już tak powszechny motyw w młodzieżówkach, że podejrzewam, iż sami autorzy się do niego przyzwyczaili. ;) Za to kocham Mavena <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
P.S. Najpiękniejszy nagłówek, z jakim kiedykolwiek się spotkałam *^* (generalnie jestem zakochana w charakterze Twojego bloga)
The heartlines books
Wyznam, że mam podobnie. Obserwuję blogi, ale bardzo rzadko na nie wchodzę - myślę, że to normalne. Każdy z nas ma swoje życie, a zabiera ono trochę czasu ;)
UsuńNie przepraszaj, rozumiem. Dziękuję za te ciepłe słowa. Miło jest słyszeć, że tyle godzin spędzonych na budowaniu tego wszytskiego nie poszło na marne ^^
Margo była okey, ale sam Q irytował ;-; Czyli nie jestem jedyna, której Maven skradł serce!
Dziękuję bardzo :* Nagłówek zmienia się regularnie, jednak na tę chwilę się zadomowił! Bardzo mi miło z tego powodu :3
Trójkąty miłosne powinno się spalić na stosie, serio ;_;. Pozostaje mieć nadzieję, że autorzy w końcu zrozumieją, jak bardzo czytelnicy mają już dość tego motywu... Jeśli chodzi o Zafona, Więzień Nieba to książka, którą zdecydowanie należy zostawić sobe na koniec serii o Cmentarzu Książek. Polecam zacząć od Mariny, powieści doskonale wprowadzającej w świat autora ;3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
www.bookish-galaxy.blogspot.com
O! Dziękuję, na pewno zastosuję się do rady :D
Usuń