Opowiem ci historię.
Nie krótką, nie głupią, lecz ciekawą i prawdziwą.
Kiedyś istniała legenda.
Przed wiekami w pamięci utkwiona, dzisiaj już zapomniana.
O wilku jak śnieg białym.
Kłami jak miecze ostrymi.
Wilczyca potężna, księżniczką kiedyś była.
O pokój walczyła, za wolnością tęskniła.
Wśród drzew, w koronie i sukni białej wyżalała się śpiewem.
Pieśń niósł wiatr, hen daleko.
Nie zważał na nią nikt.
Wojna wokół, a ona w uwięzi, by być bezpieczną.
Las był jej domem, ucieczką od bólu.
Dnia pewnego wyruszyła i ślad po niej zaginął.
Długo ułdą było, że wróci kiedyś.
Marzyła o pokoju, była rebeliantką, czego ojciec znieść nie mógł.
W tę noc, wygrała żądza wolności.
Szła bezkresną bielą wśród drzew i świateł nocy.
Spojrzawszy w księżyc zdążyła wypowiedzieć życzenie... które się spełniło.
Noc zmieniła ją w Białego Wilka.
Wilki od wieków były stworzeniami, którym przypisywano wiele niezwykłych cech.
Dumne, mądre, sprytne...wolne.
Siedząc tak i piszą kolejną z wielu historii, które kiedyś stały się na prawdę, uświadamiam sobie jak wiele rzeczy ludzie pominęli w swojej historii.
Do naszej rebeliantki wracając...
Zrzuciła z głowy dumnej koronę diamentową i w Białego Wilka się wcieliła.
Spotkać ją może każdy.
W zimowym lesie ludziom się pokazuje, by tlić w innych ogień do walki o to, co chcieliby przeżyć.
Likantropka?
OdpowiedzUsuńHahaha, wszystko możliwe ;) Jak dla mnie to w sumie miało przekaz...nawet nie jestem pewna do końca jaki. Głównym pomysłem było to, że zbuntowała się i zmieniła w wilka. Nic typu wilkołak;bo to nic od urodzenia. Po prostu zmieniła się w to zwierzę pod wpływem marzenia, nie genów czy krwi.
UsuńMimo wszystko, tłumacz ten wiersz jak chcesz :*