tag:blogger.com,1999:blog-33723758992561423342024-03-13T23:13:53.981-07:00Ogród Słownych BukietówKlaudiahttp://www.blogger.com/profile/03304724259318792932noreply@blogger.comBlogger108125tag:blogger.com,1999:blog-3372375899256142334.post-65493138930421119342018-05-14T10:02:00.000-07:002018-05-14T10:02:19.242-07:00Morderstwo w pociągu - Jessica Fellowes<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: transparent; color: black; font-size: 16px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; margin: 0px; orphans: 2; text-align: justify; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-17y0cQQJwhY/Wvm70IW0YcI/AAAAAAAACD8/iRhAdlnZj4gb5BQ1DRaOdBW6CJr4R7pOQCLcBGAs/s1600/morderstwo-w-pociagu_9788327635105.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1000" data-original-width="675" height="320" src="https://4.bp.blogspot.com/-17y0cQQJwhY/Wvm70IW0YcI/AAAAAAAACD8/iRhAdlnZj4gb5BQ1DRaOdBW6CJr4R7pOQCLcBGAs/s320/morderstwo-w-pociagu_9788327635105.jpg" width="216" /></a><i><br /></i></div>
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: transparent; color: black; font-size: 16px; font-variant: normal; letter-spacing: normal; margin: 0px; orphans: 2; text-align: justify; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
<br /></div>
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: transparent; color: black; font-size: 16px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; margin: 0px; orphans: 2; text-align: justify; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
<i>"Anglia 1919 – 1921</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: transparent; color: black; display: inline !important; float: none; font-family: "Open Sans",sans-serif; font-size: 16px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; orphans: 2; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
<i><br /></i></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: transparent; color: black; font-size: 16px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; margin: 0px; orphans: 2; text-align: justify; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
<i>Louise klepie biedę, jak wielu w powojennym Londynie. Dzięki protekcji przyjaciółki dostaję pracę w Ashtall Manor, siedzibie arystokratycznej rodziny Mitfordów. Zostaje powiernicą ich najstarszej córki, bystrej i uwielbiającej sekrety Nancy. Obie bulwersuje sprawa zabójstwa powszechnie szanowanej Florence Nightingale Shore. Czy to był napad rabunkowy, czy zemsta, której korzeni należy szukać w wojennych wydarzeniach? Louise i Nancy gromadzą fakty, rozmawiają z rodziną i znajomymi zamordowanej. Im więcej informacji udaje im się zebrać, tym więcej wątków pojawia się w ich śledztwie, ale w takich sprawach prawda jest zawsze tylko jedna, a one są zdeterminowane, by do niej dotrzeć. Równie zdeterminowany jest morderca, który zrobi wszystko, by im przeszkodzić."</i></div>
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: transparent; color: black; font-size: 16px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; margin: 0px; orphans: 2; text-align: justify; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><i><br /></i></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><i></i></b></div>
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
Po tak długiej przerwie od pisania recenzji zastanawiam się czy jeszcze potrafię to robić! Myślę, że to jakoś zostaje w głowie i sobie poradzę. </div>
<div style="text-align: justify;">
Z racji tego, że jestem w szkole plastycznej zwracam uwagę na szczegóły ( wizualne ) oraz patrzę na książki trochę jak na film, który oglądam w głowie. Dlatego moja recenzja może wydać się trochę czepialska, ale bycie perfekcjonistą to niekiedy przekleństwo. </div>
<div style="text-align: justify;">
Pierwszą rzeczą jaka skusiła mnie do sięgnięcie po tę książkę to przede wszystkim cudowna okładka. Idealnie wpasowuje się w czasy, w których akcja toczy się właśnie w środku. Jako osoba o delikatnym skrzywieniu na punkcie symetrii i estetyki okładka sprawia, że czuję się najedzona pod tymi względami. Wiem, że przez długi czas będę się jej jeszcze przyglądać.</div>
<div style="text-align: justify;">
Jednak moim zdaniem świetnym zabiegiem byłoby by klimat z okładki choć delikatnie przenieść też do środka małymi ozdobnikami przy rozdziałach lub inną czcionką do ich nazw. Ale to szczegół, czepiam się. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq">
Zdawało jej się, że dostrzega na kołnierzyku jego koszuli maleńkie plamki krwi, i zamknęła oczy, całkiem jak dziecko. Czego nie widzisz, tego nie ma.</blockquote>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Jeżeli chodzi o fabułę to jest ona trochę inna niż na początku się spodziewałam. Z reguły nie czytam opisów książek zbyt wnikliwie, zazwyczaj robię to mimochodem, by nie psuć sobie zabawy w późniejszych perypetiach z bohaterami. Tak też było w tym przypadku. Wiedziałam tylko, że będą dwie dziewczyny rozwiązujące śledztwo, zamordowana kobieta i Anglia w latach dwudziestych poprzedniego wieku. Byłam zaskoczona, gdy czytając czułam się jakbym śledziła losy bohaterów powieści obyczajowej. Autorka przez większość czasu opowiada nam o losach głównych bohaterek, jak wygląda ich życie, jakie panują zasady w arystokratycznym domu z perspektywy służącej. Dowiadujemy się także co nieco o pracy policjanta. I tak jest przez połowę książki. Śledztwo jest prowadzone, jednak gubi się pośród opisów właśnie scen rodzajowych bohaterów. Jednak nie odbierało mi to przyjemności z czytania, co to to nie! Druga połowa książki o wiele dogłębniej już wnikała w sprawę śledztwa zabitej pielęgniarki. Autorka wspomina na końcu <i>"Mam jednak nadzieję, że mieszając fakty z fikcją, pomagam lepiej zrozumieć ludzi z minionej epoki, a także zachować ich we wdzięcznej pamięci"</i>. Dobrze, ze to zdanie zostało napisane, ponieważ pomogło mi zrozumieć, że opisy życia codziennego bohaterów są celowym zabiegiem mającym nam przybliżyć życie ówczesnych ludzi. Czyli ta książka nie tylko bawi ale i uczy. W dodatku rodzina Mitford oraz sama zamordowana Florence Shore są postaciami prawdziwie żyjącymi w tamtych czasach. </div>
<div style="text-align: justify;">
Odnośnie samego śledztwa i morderstwa - przez długi czas nie miałam swojego podejrzanego. Z jednej strony nie było ich specjalnie wielu, ale z drugiej nie każdy pasował mi do zbrodni. Choć nie powiem, autorka nakierowała mnie, bym wierzyła, że wiem kto jest mordercą. W jednej chwili okazało się to błędem i cała sprawa nabrała innego toru podczas jednego dwustronicowego rozdziału. Oczywiście spowodowało to, że czytałam ostatnie strony z zapartym tchem, by tylko szybko dowiedzieć się jak rozwiązana zostanie ta sprawa. Czyli cel książki chyba został osiągnięty, nie uważacie? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq">
Doprowadzeni na skraj rozpaczy jesteśmy zdolni do czynów, o jakie nigdy byśmy się nie podejrzewali. </blockquote>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Jeśli chodzi o bohaterów tylko jedno mnie gryzie. Nie było tam zbyt wielu opisów dotyczących ich wyglądu. Może właśnie dlatego Nancy przez całą książkę wyobrażałam sobie jako rudowłosą, by później nagle dowiedzieć się, że jednak jest brunetką. Poza tym nie mam zastrzeżeń, Louise nie była bohaterką irytującą, a to ważne. Nie naprzykrza się nieprzemyślanymi decyzjami, spontanicznością, która utrudnia w dojściu do celu, jest spokojna, opanowana, działa przemyślanie i nie robi z siebie ani ofiary losu ani silnej zanadto. Dlatego łatwo jest się z nią utożsamić. </div>
<div style="text-align: justify;">
Do tego, choć nie jestem miłośniczką wątków miłosnych w książkach, to jeden w <i>Morderstwie w pociągu</i> sprawiał, że żywo kibicowałam, by skończył się szczęśliwie. To się u mnie nie zdarza! A to wszystko dlatego, że poprowadzony był bardzo naturalnie, a wręcz śmiem powiedzieć, że subtelnie i nie wybijał się chamsko na pierwszy plan. </div>
<div style="text-align: justify;">
Dodam także, że nie czytałam, ani nawet nie wiem o czym jest <i>Downton Abbey</i>, dlatego patrzę na tę książkę z perspektywy zwykłego czytelnika, który miał okazję przeczytać kryminał, poznać dwudziestowieczną Anglię, a nie zachwycać się lub nienawidzić treści przez samo nazwisko autorki znanej z czegoś innego. </div>
<div style="text-align: justify;">
Podsumowując, książkę czyta się bardzo przyjemnie, jest niezobowiązującą lekturą na czas wolny, akcja toczy się powoli, by w ostatnich momentach dać o sobie znać z mocnym przytupem. Bohaterowie wykreowani są w ciekawy sposób ( zwłaszcza urzekły mnie postacie męskie ), niestety bez wielu opisów wyglądu. Jeżeli jesteście chętni zanurzyć się w czasy nie tak bardzo odległej Anglii i pobyć przez chwilę w arystokratycznym domu, to zdecydowanie polecam Wam <i>Morderstwo w pociągu</i>. Szczególnie osobom, które lubią zaczytywać się w historical fiction. </div>
<div style="text-align: center;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Za chwilowy pobyt w ubiegłym wieku wśród śmiechów dzieciaków Mitfordów dziękuję wydawnictwu Harper Collins</b></div>
Klaudiahttp://www.blogger.com/profile/03304724259318792932noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-3372375899256142334.post-47536350618897753082018-05-12T05:03:00.002-07:002018-05-12T05:14:12.621-07:00[ Zaległe recenzje ] część I<div style="text-align: justify;">
Dzień dobry, przychodzę do Was z pierwszym książkowym postem od czasów przerwy na blogu. Przez trzy następne dni będzie ich maraton, ponieważ nie chcę mieć zaległości w recenzjach. Dlatego ten post jest pierwszą częścią zbioru recenzji książek, których przed przerwą zrecenzować nie miałam okazji. Więc zaczynajmy! </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<a name='more'></a> Pierwszą książką jaką będę wspominać jest <i>The Call: Wezwanie</i> Peaddar`a O'Guilin. Czytałam ją już spory czas temu, ale pamiętam, że bardzo ale to bardzo chciałam ją przeczytać. To ten rodzaj książek, które uwielbiam. W których jest akcja, napięcie - książka ma we mnie wzbudzać emocje bym bawiła się z nią świetnie i zapamiętała na długo. Czy jednak taką właśnie było <i>Wezwanie</i>? Oczywiście.<br />
<br />
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-bT3mIJNHDpg/WvbHulfuanI/AAAAAAAACDQ/HItp_9LuKP08UZGp750Pc-c4SHrWvAt2ACLcBGAs/s1600/the-call-wezwanie-w-iext48692764.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="350" data-original-width="231" height="320" src="https://1.bp.blogspot.com/-bT3mIJNHDpg/WvbHulfuanI/AAAAAAAACDQ/HItp_9LuKP08UZGp750Pc-c4SHrWvAt2ACLcBGAs/s320/the-call-wezwanie-w-iext48692764.jpg" width="211" /></a><i><span style="background-color: transparent; color: black; display: inline; float: none; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; line-height: 19.5px; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">Co byś zrobił mając tylko chwilę, żeby uratować swoje życie, a zegar już zaczął odliczanie?</span><br style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: transparent; color: black; font-size: 13px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; margin: 0px; orphans: 2; padding: 0px; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;" /><span style="background-color: transparent; color: black; display: inline; float: none; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; line-height: 19.5px; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
Trzy minuty</span><br style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: transparent; color: black; font-size: 13px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; margin: 0px; orphans: 2; padding: 0px; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;" /><span style="background-color: transparent; color: black; display: inline; float: none; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; line-height: 19.5px; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
Nessa, Megan i Anto wiedzą, że pewnego dnia znajdą się w przerażającej krainie, do której zostaną Wezwani.</span><br style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: transparent; color: black; font-size: 13px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; margin: 0px; orphans: 2; padding: 0px; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;" /><span style="background-color: transparent; color: black; display: inline; float: none; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; line-height: 19.5px; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
Dwie minuty</span><br style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: transparent; color: black; font-size: 13px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; margin: 0px; orphans: 2; padding: 0px; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;" /><span style="background-color: transparent; color: black; display: inline; float: none; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; line-height: 19.5px; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
Na nieznanym terenie ruszą za nimi bezwzględni łowcy, którzy zrobią wszystko, by ich dopaść i zabić.</span><br style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: transparent; color: black; font-size: 13px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; margin: 0px; orphans: 2; padding: 0px; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;" /><span style="background-color: transparent; color: black; display: inline; float: none; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; line-height: 19.5px; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
Minuta</span><br style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: transparent; color: black; font-size: 13px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; margin: 0px; orphans: 2; padding: 0px; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;" /><span style="background-color: transparent; color: black; display: inline; float: none; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; line-height: 19.5px; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
A Nessa nie może biegać. Czy mimo porażenia nóg ma szansę na przeżycie, kiedy przyjdzie pora jej Wezwania?</span><br style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: transparent; color: black; font-size: 13px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; margin: 0px; orphans: 2; padding: 0px; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;" /><span style="background-color: transparent; color: black; display: inline; float: none; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; line-height: 19.5px; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
Czas ucieka…</span></i><br />
<div style="text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; color: black; display: inline; float: none; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; line-height: 19.5px; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;"><i>-</i> opis z tyłu okładki</span></div>
<span style="background-color: transparent; color: black; display: inline; float: none; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; line-height: 19.5px; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;"><i><br /></i></span>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<i> Wezwanie</i> polecane jest wielbicielom takich książek jak <i>Więzień Labiryntu</i> i <i>Igrzysk Śmierci</i>. Taką wielbicielką na przykład jestem ja. Jeżeli mam być szczera to na początku sceptycznie podchodziłam to wątku fantasy w tej książce jaką było Szaroziemie i Sidhe. Nie lubię wymyślonych światów, bo nigdy nie potrafię sobie ich wyobrazić ( mieszkańców, budynków ), po prostu sprawia mi to trudność. Na szczęście w Wezwaniu nie jest aż tak źle, ponieważ Szaroziemie nie odbiega aż tak bardzo od naszego świata. Ale wracając do emocji, nie mogę powiedzieć, były. Czytając popychana do przodu byłam ciekawością i akcją książki, która nie zanudzała. Wywoływała we mnie współczucie, zaskoczenie, zestresowanie nawet. Tego właśnie chciałam! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq">
<b>Czy rodzice za słabo cię kochali, żeby cię zabić?</b></blockquote>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Jeżeli chodzi o bohaterów, to są oni interesujący. Główna bohaterka robi wszystko, by przeżyć swoje Wezwanie podczas treningów, co jest godne pochwały, ale w moim przypadku... bez uznania. W tym sensie, że nie kibicowałam jej, ani nie chciałam jej śmierci. Była mi obojętna, ponieważ czułam, że autor za wszelką cenę, chce zrobić z niej przykład siły mimo trudności losu. Oczywiście mu się to udało, jednak ja tego nie kupuję. Mimo wszystko udało mi się w późniejszym czasie odrobinę polubić Nessę, poprzez niektóre wydarzenia. </div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<blockquote class="tr_bq">
<b>Dopóki tu nie przyjechali, dopóki nie obudzili się nadzy w lesie, znali tylko miłość. A ta nagła zmiana miała być dla nich tylko przypomnieniem, że to dzieje się naprawdę i że przyjdzie dzień, kiedy spotka ich coś gorszego, niż mogą sobie teraz wyobrazić. </b></blockquote>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Podsumowując książkę polecam. Możliwe, że przez pierwsze rozdziały można się zrazić, ale czym są dwa rozdziały do całej książki! Nawet nie początkiem, dlatego polecam ją czytelnikom, którzy lubią silne główne bohaterki, które nie lamentują nad swoim losem, chętnie uczestniczą z bohaterami w przygodach i są ciekawi świata, gdzie nie wiadomo kto przeżyje a kto zostanie wygranym. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
***</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Następnymi dwoma książkami będą dwie ostatnie części Gregora, czyli serią Suzanne Collins przed sławnymi Igrzyskami Śmierci. Na moim blogu pojawiały się recenzje po kolei przygód Gregora w Podziemiu, jednak muszę powiedzieć, że z każdą z nich pisanie szło mi coraz gorzej. Trudne jest recenzowanie na przykład czwartej i piątej części nie zdradzając fabuły, która może spojlerować poprzednie części. A szkoda by było, bo to na prawdę świetne książki, które są godne uwagi. Ale dlaczego?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-L00Qh-FPyiQ/WvbRvp-eqWI/AAAAAAAACDg/hXYNswQ62BI5mPbrGjJzXZNt0teQC1XpQCLcBGAs/s1600/480557-352x500.jpg" imageanchor="1" style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: transparent; clear: right; color: #0066cc; float: right; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em; orphans: 2; text-align: center; text-decoration: underline; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://3.bp.blogspot.com/-L00Qh-FPyiQ/WvbRvp-eqWI/AAAAAAAACDg/hXYNswQ62BI5mPbrGjJzXZNt0teQC1XpQCLcBGAs/s320/480557-352x500.jpg" width="224" /></a><i><span style="background-color: transparent; color: black; display: inline; float: none; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; line-height: 19.5px; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">Od wieków myszy – chrupacze – były zmuszone stale uciekać, przeganiane z zajmowanych przez nie terenów przez szczury. Teraz jednak chrupacze znikają, a młoda królowa Luksa, która zawdzięcza im życie, zrobi wszystko, by dowiedzieć się dlaczego.</span><br style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: transparent; color: black; font-size: 13px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; margin: 0px; orphans: 2; padding: 0px; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;" /><span style="background-color: transparent; color: black; display: inline; float: none; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; line-height: 19.5px; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
Zaledwie kilka miesięcy wcześniej Gregor i Botka wrócili z Podziemia, gdzie musieli pozostawić chorą mamę. Teraz przyłączają się do wyprawy, której celem ma być jedynie zdobycie informacji – Gregor jest szczęśliwy, że tym razem nie ciąży na nim żadna przepowiednia. Kiedy jednak wychodzi na jaw, jaki los czeka myszy i być może ludzi, wyprawa okazuje się dużo bardziej dramatyczna, niż podejrzewali – a chłopak zaczyna rozumieć, jakiemu proroctwu musi jeszcze stawić czoło.</span><br style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: transparent; color: black; font-size: 13px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; margin: 0px; orphans: 2; padding: 0px; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;" /><span style="background-color: transparent; color: black; display: inline; float: none; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; line-height: 19.5px; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
Moce Gregora zostają wystawione na śmiertelną próbę w tej pełnej napięcia i przygód przedostatniej części Kronik Podziemia „Gregor i tajemne znaki”. </span></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; display: inline; float: none; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; line-height: 19.5px; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; display: inline; float: none; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; line-height: 19.5px; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;"><u><br /></u></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-fvmzzFQ_Be0/WvbR71_7EPI/AAAAAAAACDk/hBb_g-F4roAQPttEF4hen1TBuKmyuYF8QCLcBGAs/s1600/kod%2Bpazura.jpg" imageanchor="1" style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: transparent; clear: left; color: #0066cc; float: left; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em; orphans: 2; text-align: center; text-decoration: underline; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://1.bp.blogspot.com/-fvmzzFQ_Be0/WvbR71_7EPI/AAAAAAAACDk/hBb_g-F4roAQPttEF4hen1TBuKmyuYF8QCLcBGAs/s320/kod%2Bpazura.jpg" width="225" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; display: inline; float: none; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px; font-variant: normal; letter-spacing: normal; line-height: 19.5px; text-align: left; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;"><span style="background-color: transparent; color: black; display: inline; float: none; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; line-height: 19.5px; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;"><i>Wszyscy w Podziemiu robią, co mogą, by Gregor nie poznał Przepowiedni Czasu. Chłopiec podejrzewał, że jest w niej coś strasznego, lecz nie wyobrażał sobie, do jakiego stopnia: przepowiednia zapowiada śmierć wojownika. Teraz, gdy do Regalii zbliża się armia szczurów, a w mieście pozostały mama i siostra Gregora, wojownik musi odnaleźć w sobie siły, by bezpiecznie zaprowadzić rodzinę do domu i pomóc Regalianom się bronić. Los Podziemia leży w rękach Gregora, a czas płynie. Jest kod do złamania, tajemnicza nowa księżniczka, coraz silniejsza ciemna strona Gregora oraz wojna, która ma zakończyć wszystkie wojny.</i></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; display: inline; float: none; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; line-height: 19.5px; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;"><b><i><br /></i></b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-fvmzzFQ_Be0/WvbR71_7EPI/AAAAAAAACDk/hBb_g-F4roAQPttEF4hen1TBuKmyuYF8QCLcBGAs/s1600/kod%2Bpazura.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"></a><a href="https://3.bp.blogspot.com/-L00Qh-FPyiQ/WvbRvp-eqWI/AAAAAAAACDg/hXYNswQ62BI5mPbrGjJzXZNt0teQC1XpQCLcBGAs/s1600/480557-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"></a> Suzanne jest autorką, która lubi poruszać poważne tematy w swoich książkach. <i>Gregor</i> mimo iż jest książką dla dzieci jest brutalny, dlatego wiek potencjalnego czytelnika to takie 11 lat w górę. Choć oczywiście wszystko zależy od podejścia rodziciela. Moim zdaniem, choć mówi się "książka dla dzieci " to jest wręcz idealna dla mojego wieku, czyli 15/16 lat ( niby mam 17, ale kto by się czepiał! ), który bardziej wnika w książkę pod względem symboliki, drugiego dna i czynów, które na początku oczywiste, mogą mieć odwołanie do naszego świata. Bo ta seria wcale nie jest taka prosta i właśnie to w niej najbardziej lubię. Suzanne jest autorką dorosłą, dojrzałą i ukrywa to w swoich książkach. Trochę tak jakbyśmy w środku nich musieli szukać jej umysłu, poznawać ją z każdą nową wychodzącą opowieścią. Coś pięknego, zwłaszcza dla czytelników bystrych i lubiących rzeczy nieoczywiste. </div>
<div style="text-align: justify;">
W dwóch ostatnich częściach Gregora wracamy do Podziemia i są to już nasze ostatnie wyprawy tam. Powoli zbliżamy się do finału i dla czytelników, którym dobrze w świecie książek Collins będzie to na pewno smutny czas z książką. W końcu każdy z nas zna uczucie czytania ostatniej książki serii, która zdobyła nasze serce.</div>
<div style="text-align: justify;">
Jak wiadomo jest, czasem zdarza się, że autorzy podczas którejś tam części z rzędu gubią się we własnym świecie i nie potrafią wymyślić już nic nowego, czują się więźniami własnej wyobraźni. Suzanne natomiast świetnie odnajduje się w Podziemiu, które stworzyła i wręcz czuje się tam niebywale swobodnie, jakby żadna z części nie była pisana na siłę, a wręcz była świetnie zaplanowana już od wydania pierwszej z nich. </div>
<div style="text-align: justify;">
Gregor jest postacią, której nie da się nie lubić. Postępuje rozważnie, wraz z każdą nową częścią dojrzewa coraz bardziej, widzimy jego przemianę. Humoru jak zawsze dodaje Botka. Kod Pazura był dla mniej najsmutniejszą częścią ze wszystkich. Głównie przez świadomość, że kończę tak świetnie napisaną serię i świat, który wchłonął mnie bez reszty. Mogę obiecać, że właśnie Gregor będzie jedną z postaci, które kiedyś będą inspiracją dla mojego dziecka. Zasłużył sobie na to, skoro ja spędziłam z nim tak dobry czas. Znajomi przychodząc do mnie, by pożyczyć nową lekturę na następne dni zawsze dostają propozycję właśnie Gregora. Może to właśnie dlatego od pół roku nie widziałam na półce pierwszej części...</div>
<br />
To tyle na dzisiaj, następna część w poniedziałek. Już jutro natomiast widzimy się z recenzją kryminału!<br />
<br />Klaudiahttp://www.blogger.com/profile/03304724259318792932noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-3372375899256142334.post-49839851095631984902018-04-21T04:39:00.000-07:002018-04-21T04:39:43.034-07:00Wracam! Cześć! Nie odzywałam się prawie rok, zdaję sobie sprawę, zalegam do dzisiaj z recenzjami jeszcze z tamtego okresu chociaż przeczytałam już wszystkie książki mi nadesłane. W internecie raz jestem, ale przez większość czasu mnie nie ma. Ale wszystko po kolei.<br />
Zmieniłam szkołę, jestem już w liceum plastycznym, kolejny rozdział w życiu. Od początku istnienia tej strony internetowej ( trzy lata w tym roku w sumie ) miała ona chyba z pięć razy zmienianą nazwę, wygląd, dwa razy formę. Chyba z sentymentu nie chcę jej zostawić, choć przez długi czas bardzo mocno się nad tym zastanawiałam. Dlatego uciekłam. I może nie piszę tego dla czytelników tylko dla samego bloga. Dla wyjaśnienia, bo chyba tego potrzebuję.<br />
Chcę być szczera odnośnie wszystkiego tutaj. Dlatego już nie będzie recenzowania książek bez uprzedniego przeczytania ich w całości ( niestety tak się zdarzało ), brania książek, które nie interesują mnie gatunkowo tylko po to żeby się do nich przekonać. Posty będą raz w tygodniu. Mam nadzieję, że w sobotę lub niedzielę.<br />
Teraz nazwą bloga jest Ogród Słownych Bukietów. Cmentarz Zapomnianych Książek dalej będzie w moim sercu, bo mam z nim wiele dobrych wspomnień, ale przestałam czuć się dobrze z tą nazwą. Postaram się robić co w mojej mocy, żeby to miejsce było lepsze niż wcześniej, o wiele lepiej zorganizowane, bo znów chcę tu być, chcę pisać, chcę poświęcać się książkom właśnie w ten sposób. Mam mocne zaległości, ale damy radę.<br />
<br />
Widzimy się już za tydzień z zaległymi recenzjami. Jeśli ktoś z Was ciekawy jest jak jeszcze istniałam w internecie przez ten czas to zapraszam na podane linki:<br />
<br />
Facebook: <a href="https://www.facebook.com/Dola-634688136920613/" target="_blank">dola</a> ( fanpage rysowniczy )<br />
Instagram: <a href="https://www.instagram.com/jurczyklaudia/" target="_blank">jurczyklaudia</a>Klaudiahttp://www.blogger.com/profile/03304724259318792932noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3372375899256142334.post-63065233503045727232017-10-16T08:20:00.003-07:002017-10-16T08:20:52.608-07:00Targi Książki w Krakowie! Dzisiaj przychodzę Was jedynie poinformować, że jeszcze w tym miesiącu zawitam na Targach Książki w Krakowie. Byłam w tamtym roku, będę i w tym, a zaraz po powrocie zrobię dla Was haul ze zdobyczami oraz napiszę kilka recenzji ( także tych zaległych! ) To jak? Z kim się widzę?Klaudiahttp://www.blogger.com/profile/03304724259318792932noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-3372375899256142334.post-40054093781617569292017-06-18T12:11:00.001-07:002017-06-18T12:26:56.464-07:00W pigułce, czyli receznje książek do przeczytania przed wakacjami [ CZĘŚĆ PIERWSZA ]Recenzje w pigułce, ponieważ ostatnio wyszłam z wprawy w pisaniu długich recenzji książek, a takie recenzje w pigułce pisze mi się najlepiej. Są niekiedy treściwsze i konkretniejsze od tych długich na kilometry słów. Postanowiłam, że recenzje te podaruję książkom, które chciałam skończyć w czerwcu, przed wakacjami. Zostało ich cztery, dlatego dla nich te posty. Dzisiaj zajmiemy się dwoma z nich.<br />
<br />
<br />
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-VYTkJUbd3YU/WUbPFXqaWwI/AAAAAAAAB_g/XMap1txAHpwoblyQ_InjSBUwczCyakQIgCLcBGAs/s1600/OK%25C5%2581ADKA%2BPRZ%25C3%2593D%2B-%2BRzeczpostApokaliptyczna%2BPolska%2BMA%25C5%2581A.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1000" data-original-width="642" height="320" src="https://4.bp.blogspot.com/-VYTkJUbd3YU/WUbPFXqaWwI/AAAAAAAAB_g/XMap1txAHpwoblyQ_InjSBUwczCyakQIgCLcBGAs/s320/OK%25C5%2581ADKA%2BPRZ%25C3%2593D%2B-%2BRzeczpostApokaliptyczna%2BPolska%2BMA%25C5%2581A.jpg" width="205" /></a>Jest to książka, której nie planowałam w najśmielszych snach, czysto spontanicznie wybrana pozycja, z którą myślałam zaprzyjaźnić się lub znienawidzić. Jak skończyła się nasza znajomość? Na jednej czy dwóch kawach chyba się zakończy. Może to przez to, że nie lubię wracać do książek, które już czytałam chyba, że były tak dobre, iż nie mogłam się pozbierać przez następne tygodnie ( bo tak się zdarzało, i do tych lektur wciąż wracam ). Nie czytam gatunku jaki reprezentuje pozycja tej recenzji, serial mi się nie napatoczył, ale niektóre filmy się zdarzały. Jak piszę mam mieszane uczucia, z jednej strony świat stworzony przez pana Adama jest naprawdę w porządku ( o ile w tym kontekście to słowo pasuje, a w akcji książki już niezbyt ), poprawnie skonstruowany, ciekawie o ile to dobre słowa. Jest to przede wszystkim książka, która nie nudzi mimo tylu zapisanych w niej kart. Trzyma w napięciu aż do końca. Oczywiście, kilka rzeczy bym usunęła, kilka oszczędziła, kilka zmieniła, jednak nie ma książki, do której ktoś nie miałby zarzutów pod tym względem.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-K9eb3YkDi9Q/WUbPerpuUAI/AAAAAAAAB_k/Do8kQv0l24k-uprLhsn_y8FjfRyXP53mQCLcBGAs/s1600/eleanor-oliphant-ma-sie-calkiem-dobrze-b-iext49183390.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="742" data-original-width="500" height="320" src="https://4.bp.blogspot.com/-K9eb3YkDi9Q/WUbPerpuUAI/AAAAAAAAB_k/Do8kQv0l24k-uprLhsn_y8FjfRyXP53mQCLcBGAs/s320/eleanor-oliphant-ma-sie-calkiem-dobrze-b-iext49183390.jpg" width="215" /></a></div>
<br />
Książka ta z niewiadomych przyczyn zachwyciła mnie okładką. Lubię powieści obyczajowe, bardzo się przy nich relaksuję, a patrząc na okładkę <b><i>Eleanor Oliphant ma się całkiem dobrze</i></b> tknęło mnie, że i ja mogę się dzięki niej czuć się całkiem dobrze. Jej minimalizm mnie urzekł. A że minimalizm uwielbiam... musiałam się z nią zapoznać. Przejdźmy jednak do konkretów. Nie lubię, gdy treść książki wypełniają nudne opisy codziennych czynności. Wyjście do pracy, powrót, coś co nic nie wnosi do fabuły. Oczywiście, czasem jest to potrzebne, by znaleźć w postaci siebie, swoje odzwierciedlenie, to nas ze sobą spaja. Ale nie zawsze. W przypadku Eleanor musieliśmy przeczytać te opisy na początku, by zobaczyć jej normalne życie, to, że mimo trudności żyje jak my i dobrze sobie radzi. Eleanor w zamyśle ( tak, uwielbiam wypatrywać ukrytych przesłań wszystkiego ) ma uczyć nas, że mimo swojej przeszłości z bliznami da się te blizny zakryć, tylko potrzeba czasu. Jeżeli szukacie książki na letnie wieczory przy spotkaniach towarzyskich rodziców, a Wy sami się nudzicie to weźcie ze sobą historię Eleanor. Może Was to zaciekawi, hej, w końcu wakacje, dajcie książkom szansę.<br />
<br />
Ponownie zapraszam na gadanego snapa, zacznie działać już w ten weekend!<br />
Nazwa: swiatloporanka<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-Cswby8VuA7M/WUbPr7N8LyI/AAAAAAAAB_o/EC9BIyECSk8hgL3JwD0q6RcAc0MkR28GgCLcBGAs/s1600/%25C5%259Bwiat%25C5%2582o%2Bporanka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="307" data-original-width="330" height="297" src="https://3.bp.blogspot.com/-Cswby8VuA7M/WUbPr7N8LyI/AAAAAAAAB_o/EC9BIyECSk8hgL3JwD0q6RcAc0MkR28GgCLcBGAs/s320/%25C5%259Bwiat%25C5%2582o%2Bporanka.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Wydawnictwo AlterNatywne poprosiło mnie także o kilka słów na temat loga Rzeczpospolitej Polski, a poniżej macie linki nakierowujące do książki oraz jej oficjalną stronę. Jeżeli mam być szczera to logo niezbyt przypadło mi do gustu, ponieważ jestem perfekcjonistą i czyściochem więc te chaotyczne rozbryzgi czerwonego koloru nie napawają mnie radością, jest jednak tematyczne i pomysłowe, co to rekompensuje. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Oficjalna strona książki: http://rzeczpostapokaliptycznapolska.blogspot.com/</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Fanpage książki: http://www.facebook.com/orgazzmokalipsa</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-322v9D1YoQA/WUbT_ENCBGI/AAAAAAAAB_4/LcxZN5Rj7QIyF9IgMqrjRaRxT7UcotXOACK4BGAYYCw/s1600/Logo%2B-%2BRzeczpostApokaliptyczna%2BPolska%2B%2528BLOODY%2B-%2Bpodcie%25C5%2584%2529.png" imageanchor="1"><img border="0" height="208" src="https://3.bp.blogspot.com/-322v9D1YoQA/WUbT_ENCBGI/AAAAAAAAB_4/LcxZN5Rj7QIyF9IgMqrjRaRxT7UcotXOACK4BGAYYCw/s320/Logo%2B-%2BRzeczpostApokaliptyczna%2BPolska%2B%2528BLOODY%2B-%2Bpodcie%25C5%2584%2529.png" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />Klaudiahttp://www.blogger.com/profile/03304724259318792932noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3372375899256142334.post-45996440424364453812017-05-28T06:21:00.000-07:002017-05-28T06:21:28.363-07:00dwutygodnik serialowy [ numer 1. : EYEWITNESS ]<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-xRgANMTd3Og/WSmABFm8BxI/AAAAAAAAB-Y/MMymCTS_TmAa2Ts35YBHIBZ64yO6KKAYACLcB/s1600/NAG%25C5%2581%25C3%2593WEK.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="525" data-original-width="960" height="350" src="https://3.bp.blogspot.com/-xRgANMTd3Og/WSmABFm8BxI/AAAAAAAAB-Y/MMymCTS_TmAa2Ts35YBHIBZ64yO6KKAYACLcB/s640/NAG%25C5%2581%25C3%2593WEK.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"> Ostatnio wkręciłam się w seriale, a że niekiedy są one połączone z książkami, to czemu by nie zacząć serii na ten temat? Dlatego stworzyłam specjalny Dwutygodnik Serialowy, w którym będę opowiadać o sezonach jakie ostatnio obejrzałam. Dzisiaj, na początek, porozmawiamy sobie o Eyewitness.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"> Dwójka chłopców, Philip i Lukas są świadkami strzelaniny w domku letniskowym. Cudem udaje im się przeżyć i uciec, jednak wciąż w głowie mają twarz przestępcy. Helen, matka Philipa jest szeryfem. Pewnego dnia dostaje wiadomość, że w domku znaleziono kilku zastrzelonych mężczyzn. Scena była przedstawiona w taki sposób, że wydawać by się mogło, iż doszło do zwykłej kłótni, która skończyła się tragicznie. Jednak bliższe przyjrzenie się pomieszczeniu i dowodom mówi, że w tym miejscu był jeszcze jeden człowiek. Jakie zdarzenia zawtórowała ta strzelanina? </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-4rCDajZim4c/WSrMs9ANVXI/AAAAAAAAB-8/0xSvFGtBEvgUeVXWWlGGEl8KPB7PA0QcQCLcB/s1600/orygina%25C5%2582%2Bnorweski.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="652" height="320" src="https://3.bp.blogspot.com/-4rCDajZim4c/WSrMs9ANVXI/AAAAAAAAB-8/0xSvFGtBEvgUeVXWWlGGEl8KPB7PA0QcQCLcB/s320/orygina%25C5%2582%2Bnorweski.jpg" width="217" /></a></div>
<span style="font-size: large;"> Dopowiem, iż nie jest to serial amerykański, a norweski i zawiera w swoim składzie kogoś powiązanego ze Skam. Nie powiem Wam dokładnie kogo, bo nie jestem pewna, ale może być to reżyser - na pewno osoba za kamerą. </span></div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"> Pierwsze co, to zacznę od minusów, bo wiecie, że mnie trudno zadowolić.</span></div>
</div>
<div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"> Tak naprawdę nie miałam w planach oglądania tego serialu. Skończyły się sezony, dlatego trzeba czekać kilka miesięcy na kolejne, odcinki są co tydzień, a w międzyczasie nie ma za co się zabrać. I tak wzięłam się za zakładkę na TV Show Time ( prywatnyzabojca ), którą stworzyłam na czarną godzinę "Kiedy kończą się seriale...". I właśnie tam znalazło miejsce Eyewitness. </span></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"> Na samym początku nie czułam niczego. Oglądałam, bo było, by zająć czymś czas. Pierwsze odcinki były dla mnie nużące, nie potrafiłam się wkręcić, choć z każdym odcinkiem było lepiej. Jeżeli ktoś powiedziałby mi, że musi zabrać mi laptopa i nie miałabym szans na korzystanie z niego przez następne tygodnie, to nie tęskniłabym za Eyewitness. Jednak serial ten skończyłam, i nie żałuję. Akcja moim zdaniem rozwijała się bardzo wolno, by sięgnąć zenitu w ostatnim odcinku. </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-P9c9lQSD43o/WSrM4HjqAtI/AAAAAAAAB_A/zQD_flSBzBAmDngxNKEWXKNgZcWRmWJRACLcB/s1600/ok%25C5%2582adka.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="652" height="320" src="https://3.bp.blogspot.com/-P9c9lQSD43o/WSrM4HjqAtI/AAAAAAAAB_A/zQD_flSBzBAmDngxNKEWXKNgZcWRmWJRACLcB/s320/ok%25C5%2582adka.jpg" width="217" /></a></div>
<span style="font-size: large;"> Serial ma w sobie pewien irytujący zabieg. W Eyewitness spotykamy się z zabiegiem, który wykorzystał Łukasz Orbitowski w Innej duszy. Jest to sytuacja, gdzie z góry wiadomo, kto jest mordercą i jakie kroki podejmuje. Do czego zmierzam. Jest to z jednej strony ciekawe, ponieważ możemy wiedzieć jak dane morderstwa zostały wypełnione, a także jak zachowywały się wtedy dane postacie. Z drugiej strony niesamowicie irytujące, ponieważ jeżeli znamy mordercę ( zwłaszcza, gdy jest to osoba, która ma z głównymi bohaterami ciągły kontakt ), a bohaterowie ciągle przekazują mu informacje, które do mordercy trafić nie powinny, trafia nas szlag.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"> Nie jestem profesjonalistą, czy nie wiadomo jakim krytykiem, by oceniać kardy. Nie zwracam na nie szczególnej uwagi, chyba, że zapalają w moim mózgu lampkę mówiącą- to jest fajne ujęcie, z tego mogliby zrezygnować. Jednak wyczulona jestem na szczegóły. Pamiętam jak oglądałam Igrzyska Śmierci i niesamowicie poirytowało mnie jedno z ujęć, które od razu biło, że nagrywane było z odstępem kilku dni. Mówię konkretnie o scenie, gdy Katniss zgłasza się jako Trybut i szarpie ze strażnikami pokoju, a jej włosy mierzwią się niesamowicie. Jest to scena, gdzie wierzga się i krzyczy, by po chwili wydostać się z rąk oprawców z... nienagnną fryzurą. W Eyewitness nie było, aż takich wpadek, chociaż kilka mniejszych się zadarzyło. Wiecie, ramię obejmujące kogoś, po zmianie kadru znajdujące się na kolanie, by po chwili znów wylądować na czyichś plechach. Czy reżyserzy nie dbają o takie drobiazgi? Wybaczcie, ale perfekcjonistów to najzwyczajniej w świecie boli.</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-u3N3NNVZuZg/WSrNBvYFPkI/AAAAAAAAB_E/x5Zm81t47z4ybDez_MPCLLneGMVvTZRuwCLcB/s1600/philip%2Bi%2Blukas.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="766" data-original-width="750" height="400" src="https://4.bp.blogspot.com/-u3N3NNVZuZg/WSrNBvYFPkI/AAAAAAAAB_E/x5Zm81t47z4ybDez_MPCLLneGMVvTZRuwCLcB/s400/philip%2Bi%2Blukas.jpg" width="391" /></a></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"> Największym shipem tego serialu i chyba jedynym był związek dwójki nastolatków gejów. Nie mam nic do tego, człowiek to człowiek, po co komuś patrzeć do łóżka. Jednak ich związek był tak bardzo doceniony przez widzów serialu, że można spokojnie powiedzieć, iż zapomnieli oni o postaciach drugoplanowych czy nawet pierwszoplanowych. Ja natomiast patrzyłam na wszystkich i ubodło mnie, że prawie nikt nie docenił roli Helen. Była to aktorka, która w serialu zrobiła kawał dobrej roboty, a jej gra aktorka była świetna. Skąd wiem, że była pominięta? Z TV Show Time, gdzie ludzie wypowiadają się na temat danych odcinków. Najwięcej głosów na najlepszą postać zgarniał zawsze Philip, choć czasem pojawiał się na dwie minuty. Smutne, ale prawdziwe, doceniajmy i zauważajmy nie tylko główne postacie. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"> Eyewitness ma swój urok przez wprowadzenie tych samych kolorów w każdym odcinku. Jest to nałożony filtr, który sprawia, że świat Eyewitness jest tajemniczy, szary, ukryty gdzieś przez innymi ludźmi. Jestem miłośnikiem wypranych kolorów, dlatego trafiło to w moje serce.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"> Kolejnym plusem, na pewno jest dobór muzyki. Była ona świetna, zwłaszcza ta piosenka ze Zmierzchu ( czemu takie rzeczy zapamiętam, a ewolucji nie potrafię... ) Wpasowywała się do powagi serialu oraz potęgowała klimat tworzony przez kolory.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"> Sama historia niesamowicie przypominała mi Balladynę. Morderca zabija niewygodne dla siebie osoby, by pozostać bezpiecznym, choć powoduje coś całkiem przeciwnego, ponieważ kolejne morderstwa powodują więcej podejrzeń, więcej zacierania śladów, coraz gorsze alibi. </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-RXfREWGdKOM/WSrNNtzhCtI/AAAAAAAAB_I/VoD1uBwl9vI5vUrD24Dc92jxhnLzhEhvgCLcB/s1600/za%2Bkulisami.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="800" height="360" src="https://2.bp.blogspot.com/-RXfREWGdKOM/WSrNNtzhCtI/AAAAAAAAB_I/VoD1uBwl9vI5vUrD24Dc92jxhnLzhEhvgCLcB/s640/za%2Bkulisami.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;"> Jedyne co skłoniłoby mnie do obejrzenia drugiego sezonu to na pewno niedokończony wątek Camilli. Mówię jednak, że drugiego sezonu nie ma i może to i lepiej. Po co kontynuować coś na siłę. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"> Moim zdaniem Eyewitness jest ciekawym serialem do obejrzenia. Można go kochać, można nienawidzić, jak każdy serial, książkę czy film. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"> Dodam jeszcze, że zbiegiem okoliczności serial ten oglądałam w tym samym czasie co Laura z kanału Nessa. Nie oglądałam jej filmiku o tym serialu, dopiero po dodaniu posta to zrobię, więc ocena ta jest stuprocentowo z mojego odczucia. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
***</div>
<div style="text-align: center;">
<i><u>TABLICA OGŁOSZEŃ:</u></i></div>
Witajcie już w luźniejszej części posta! Mam tutaj dla Was kilka próśb, ogłoszeń i reklam, ale z umiarem!<br />
<div style="text-align: justify;">
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://2.bp.blogspot.com/-qm5bXWtC0rY/WSmGQTo2IVI/AAAAAAAAB-o/z0iET0N8RcErVxHyLgWMp5wbaa5A2VmAwCLcB/s1600/%25C5%259Bwiat%25C5%2582o%2Bporanka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="307" data-original-width="330" height="185" src="https://2.bp.blogspot.com/-qm5bXWtC0rY/WSmGQTo2IVI/AAAAAAAAB-o/z0iET0N8RcErVxHyLgWMp5wbaa5A2VmAwCLcB/s200/%25C5%259Bwiat%25C5%2582o%2Bporanka.jpg" width="200" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Nazwa: swiatloporanka</td></tr>
</tbody></table>
Na początek chciałam Wam powiedzieć, że założyłam gadanego snapa, gdzie nie będzie on zwykłym gadaniem o niczym, bo to bez sensu. Będą tam sprawy dotyczące naszego zdrowia psychicznego, fizycznego,<u> a także recenzje na żywo oglądanych przeze mnie w tym czasie seriali, filmów, oraz szczere do bólu recenzje książek</u>. Nie oszukujmy się, nie zawsze piszemy wszystko w recenzjach. Zależy mi, by ta społeczność zawierała kilka osób, ponieważ z doświadczenia wiem, że coś takiego pomaga w nawiązywaniu kontaktów międzyludzkich oraz pomaga pokonać męczące nas mury. A główną dewizą będzie kop w tyłek do osiągnięcia czegoś, czego nie jesteście pewni jak zacząć - ja już go dostałam i zmieniło to moje życie. Dodajcie z ciekawości, nie spodoba Wam się, trudno, nic na przymus. Na razie jest nieaktywny, ponieważ zbieram ludzi. Działać zacznie w sobotę <u><b>10 czerwca</b></u> lub w sobotę tydzień później. Do usłyszenia! </div>
<div style="text-align: justify;">
Następną drobną sprawą jest pewien projekt, do którego zapraszam wszystkich ludzi z pasją. Więcej poczytacie tutaj:<b> <a href="http://adazolphotography.blogspot.com/2017/05/84-zycie-pene-pasji.html" target="_blank">adazolphotography</a>.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Myślałam także o poście na temat kultury polskiej, filmach, książkach i muzyce. Nie zdradzę dokładnie o co będzie chodziło, ale po prawej stronie znajdziecie ankietę ze zwykłym pytaniem, czy chcielibyście coś takiego.Zapraszam do głosowania!</div>
<div style="text-align: justify;">
Na dzisiaj to tyle, dziękuję za uwagę.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><i>Snapchat:</i></b> swiatloporanka</div>
<div style="text-align: justify;">
<b><i>Instagram</i></b>: <a href="https://www.instagram.com/klaudiaczytarzeczy/" target="_blank">klaudiaczytarzeczy</a></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><i>TV Show Time:</i></b> prywatnyzabojca</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: xx-small;">wszystkie zdjęcia znajdują swe źródło na TV Show Time</span></div>
<br /></div>
Klaudiahttp://www.blogger.com/profile/03304724259318792932noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-3372375899256142334.post-15798069982199508632017-05-06T04:39:00.000-07:002017-05-06T04:39:20.171-07:00książki, które chcę skończyć w tym miesiącu [ MAJ ]<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-3U30BjCOOoE/WQ2wJbMXepI/AAAAAAAAB90/A9dJxZXp2uYrFZxK1dg5_jSE-pO0ARezACLcB/s1600/nag%25C5%2582%25C3%25B3wek.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="220" src="https://2.bp.blogspot.com/-3U30BjCOOoE/WQ2wJbMXepI/AAAAAAAAB90/A9dJxZXp2uYrFZxK1dg5_jSE-pO0ARezACLcB/s640/nag%25C5%2582%25C3%25B3wek.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Od początku roku przeczytałam tyle co nic i fatalnie się z tym czuję. Jestem po egzaminach gimnazjalnych, kończę szkolny projekt, powoli przygotowuję się na egzamin do liceum, jednak postanowiłam, że od tego miesiąca będę czytać tak jak kiedyś. Odkąd udostępniłam poprzedniego posta otrzymałam propozycję zrecenzowania kilku książek. Gdy zaczęłam czytać jedną z nich, cały dzień, ( bo chcę wyrobić się na termin, a jestem uzależniona od internetu w telefonie więc to był jeden dzień z niewielu, który poświęciłam w całości książce ) zaczęła niemiłosiernie boleć mnie głowa, co spowodowało atak senności. No tak czytać książki się nie da. Dlatego to chyba znak, że wyszłam z wprawy. </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
Jednak nie o tym ten post! Tytuł nie powinien być mylący - skończyć, nie przeczytać. Jestem czytelnikiem, który zaczyna kupę książek i ich nie kończy. Czasem na połowie, na początku, na ostatnich stronach - uwierzcie, da się tak... Nie ważne jak niezwykły moment, dramatyczny, przejmujący, ja w tym czasie pójdę po jedzenie i zapewne posprzątam pokój, bo czemu nie? Dlatego większość książek w mojej biblioteczce jest tylko zaczętych. </div>
<div style="text-align: justify;">
Postanowiłam jednak, że w maju, poświęcę połowę czasu jaką zajmował mi telefon i znowu wrócę do czytania. </div>
<br />
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-tyKWwtI6C08/WQ2wRNemy3I/AAAAAAAAB94/b5lDPRD6w6M08uGmgVW83waZtxB4Wnx_ACLcB/s1600/HP.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://2.bp.blogspot.com/-tyKWwtI6C08/WQ2wRNemy3I/AAAAAAAAB94/b5lDPRD6w6M08uGmgVW83waZtxB4Wnx_ACLcB/s200/HP.jpg" width="130" /></a><br />
<div style="text-align: justify;">
Pierwszą książką jaką chcę skończyć, a jestem już blisko jest <b><i>Harry Potter i Zakon Feniksa</i></b> <i>J. K. Rowling</i>. Czytam tę książkę jedynie wieczorami ( <strike>niedługo pojawi się post na ten temat </strike>) więc nie zawsze udaje mi się przebrnąć przez 50 stron. Kocham spać, to wymaga wyrzeczeń. I tutaj wyznanie ile już czytam tą część - prawie dwa lata. Nie żartuję, w sierpniu minęłyby dwa lata, ale zostało mi sto stron więc szybko się z tym uporam. Przez ten spędzony z nim czas, chyba setki wieczorów, nie wyobrażam sobie czytać coś innego niż właśnie Harry`ego.</div>
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-omJ78sI1fQM/WQ2wZ-XvcZI/AAAAAAAAB98/f58BnrUwhtcGyl8Ryjqnyd-nIXtR2-m2gCLcB/s1600/druga%2Bszansa.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://2.bp.blogspot.com/-omJ78sI1fQM/WQ2wZ-XvcZI/AAAAAAAAB98/f58BnrUwhtcGyl8Ryjqnyd-nIXtR2-m2gCLcB/s200/druga%2Bszansa.jpg" width="124" /></a><br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
Następną książką jest<i> <b>Druga Szansa</b> Katarzyny Bereniki-Miszczuk</i>. Zaczęłam ją czytać jeszcze rok temu, jednak była to lektura pożyczona od znajomej, którą musiałam oddać z przyczyn losowych. Doszłam wtedy chyba do połowy. Teraz czytam ją od początku i minęłam moment, w którym skończyłam, więc nie jest źle. Jest to też pierwsza książka, która zaczyna mój nowy okres czytania! Nie mam wytłumaczenia dlaczego to właśnie ona. Chciałam przeczytać coś, co pozwoli zanurzyć mi się w lekturze przez najbliższy tydzień.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-y2Y9VJoKeBE/WQ2whBbSKNI/AAAAAAAAB-A/jgB61V0t7nITOy3Nj2pGo8AzbNHbA739ACLcB/s1600/lato%2Beden.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://4.bp.blogspot.com/-y2Y9VJoKeBE/WQ2whBbSKNI/AAAAAAAAB-A/jgB61V0t7nITOy3Nj2pGo8AzbNHbA739ACLcB/s320/lato%2Beden.jpg" width="194" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Kolejna to<i><b> Lato Eden </b></i><i>Liz Flanagan</i>, która ma premierę 10 maja. Jak tylko przeczytałam opis, wiedziałam, że to książka dla mnie. Ale nie będę się tutaj za bardzo rozwodzić, bo w praniu może wyjść różnie, jednak zakładam, że recenzję zobaczycie już za kilka dni. Także mam w planach przeczytać ją jeszcze na początku tego miesiąca. Wzięłabym z chęcią też drugą książkę wydawnictwa IUVI pt. <b><i>Kłamca i szpieg</i></b>, która ma premierę tego samego dnia, jednak wiem, że nie wyrobiłabym się z przeczytaniem jej. No cóż, życie wymaga poświęceń.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<span style="text-align: justify;"> I to tyle na początek! Muszę wyrobić się z ocenami do końca maja, bo później jadę nad morze dlatego nie ma szans, bym przeczytała więcej. Jeżeli skończę te książki to będzie dobrze! Chciałam Wam jeszcze powiedzieć, że odświeżyłam swojego Instagrama książkowego dlatego zapraszam: </span><a href="https://www.instagram.com/klaudiaczytarzeczy/" style="text-align: justify;" target="_blank">@klaudiaczytarzeczy</a><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-_lBWdlexuyo/WQ2wom98PYI/AAAAAAAAB-E/ks0aG_wvL7Q-tRKvCJ2g5tbYTNJ7xaSFQCLcB/s1600/instagram.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="211" src="https://3.bp.blogspot.com/-_lBWdlexuyo/WQ2wom98PYI/AAAAAAAAB-E/ks0aG_wvL7Q-tRKvCJ2g5tbYTNJ7xaSFQCLcB/s400/instagram.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><u>A Wy jakie książki macie w planach na ten miesiąc?</u></b> </div>
<br />
Instagram: klaudiaczytarzeczy<br />
Facebook: Cmentarz Zapomnianych Książek<br />
TV Show Time: prywatnyzabojca<br />
Snapchat: prywatnyzabojca<br />
<br />
<br />Klaudiahttp://www.blogger.com/profile/03304724259318792932noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-3372375899256142334.post-12908149270790527052017-04-30T08:05:00.001-07:002017-05-02T07:16:24.095-07:00pamięć książki<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-7eWdF0V3Mt8/WQX5VlHPgiI/AAAAAAAAB9U/nIM3hP3v_9Yp-CwkWUkSEkagLrxIVLpVQCLcB/s1600/nag%25C5%2582%25C3%25B3wek.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="252" src="https://3.bp.blogspot.com/-7eWdF0V3Mt8/WQX5VlHPgiI/AAAAAAAAB9U/nIM3hP3v_9Yp-CwkWUkSEkagLrxIVLpVQCLcB/s640/nag%25C5%2582%25C3%25B3wek.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pamięć książki może dotknąć nas wszytkich, ale nie musi. To coś, co pozwala nam przypomnieć sobie stare dobre czasy przepełnione daną lekturą oraz kubkiem herbaty w ręku. Ale na czym to polega i co ja mam z tym wspólnego? Otóż to, co każdy czytelnik. </div>
<br />
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
Czytamy książki w najróżniejszych miejscach, najróżniejszym czasie, przy najróżniejszej pogodzie. Jest nam dobrze. Wyobraź sobie, że jesteś w pokoju, łóżko jest skierowane na wprost do okna, tak, byś mógł świetnie widzieć to, co jest na zewnątrz. Pogoda dzisiaj nie sprzyja, jest pochmurno, chłodno, pada od czasu do czasu. Niby początek maja, a kojarzy się późna jesień. Postanwiasz odpocząć, bo jest weekend majowy - bierzesz książkę, której akcja toczy się w deszczowym miasteczku. Gotujesz wodę na herbatę i po chwil masz ją już w ręce. Nieśmiałym ciepłem ogrzewa Ci dłonie. Otwierasz książkę, bierzesz miękki koc i opatulasz nim każdy kawałek ciała uwalniając tylko ręce, by w akompaniamencie deszczu uderzającego o parapet oraz wewnętrznemu ciepłu powodowanemu przez napój zanurzyć się w lekturze.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-4PBINJcq5L4/WQX5e_n0yaI/AAAAAAAAB9Y/8yPIU1KE15AbuTw-_L1xRid9s-yTbS53wCLcB/s1600/okno.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="358" src="https://3.bp.blogspot.com/-4PBINJcq5L4/WQX5e_n0yaI/AAAAAAAAB9Y/8yPIU1KE15AbuTw-_L1xRid9s-yTbS53wCLcB/s640/okno.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Rok później układasz książki na półkach w taki sposób, by każda z nich miała miejsce i nie musiały leżeć na podłodze, bo regały mają jednak ograniczone miejsce. Przez ręce przwijają Ci się nowo zakupione książki. Nagle trzymasz w dłoni kartki, które sobie przypominasz. Była to cudowna, magiczna opowieść o miasteczku w deszczu. Jest maj. Ciepło, miło, słonecznie. Przychodzi wieczór i idziesz na balkon, by zagłębić się w tej historii jeszcze raz. Światło zachodzącego słońca sprawia, że nie jest jeszcze za późno na czytanie. Otwierasz książkę i... </div>
<div style="text-align: justify;">
Widzisz swój pokój, czujesz przyjemne ciepło, miękkie łóżko, widzisz szarość deszczowego dnia. Tamten dzień wrócił, choć jesteśmy od niego oddaleni o cały rok. </div>
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-z52fcF4AjwM/WQX5-Gs0D3I/AAAAAAAAB9g/yQ7E4NX3bIozz7oup0auLrnF5DbPJSIBACLcB/s1600/drzwi.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://4.bp.blogspot.com/-z52fcF4AjwM/WQX5-Gs0D3I/AAAAAAAAB9g/yQ7E4NX3bIozz7oup0auLrnF5DbPJSIBACLcB/s400/drzwi.jpg" width="300" /></a><br />
<div style="text-align: justify;">
I tak właśnie można opisać pamięć książki. Osobiście najsilniejsze wspomnienia mam z serią <i><b>Ulysses Moore</b></i> Pierdomenica Baccalaria, gdzie ilekroć czytam przygody trójki jej bohaterów widzę słońce, od prażącego z nieba gwaru do delikatnego muskania twarzy światłem powoli zbliżającego się zmierzchu. To dlatego, że gdy czytałam te książki siedziałam wygodnie na balkonie mojego mieszkania, a że było to w miarę łagodne lato często spędzałam tam czas. To było już cztery lata temu, a pamięć książki wciąż trwa. To powoduje wewnętrzny spokój, widzimy tak dobre chwile w tym czasie, nic nam nie przekadza, możemy się wyciszyć. </div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Ale po co to nam? Jest z czego się cieszyć? Niektórzy może nie widzą sensu. Jednak pamięć książki może być bezcenna, gdy jesteśmy poza domem, bardzo daleko i tęskno nam do tych wszystkich miejsc ludzi, bliskich naszemu sercu. W takich chwilach możemy wrócić na moment do czasów sprzed kilku, kilkunastu lat i poczuć się młodszym, poczuć ten wewnętrzny spokój. To trochę tak jakbyśmy cofnęli się w czasie, nawet na tę jedną chwilę. Zapominamy wtedy o problemach codziennego życia, rachunkach, zmartwieniach. Można także zacząć płakać. W końcu chcielibyśmy, by niektóre z tych chwil wróciły. </div>
<div style="text-align: justify;">
Czytajcie książki w miejscach dla Was ważnych, w chwilach bezcennych, pełnych dobrych emocji. A może za kilkadziesiąt lat, siedząc na bujanym fotelu i popijając nową herbatę, tym razem z miodem!, taka pamięć książki pozowoli Wam na moment wrócić do młodości. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: right;">
<b><u>Instagram:</u></b> prywatnyzabojca</div>
<div style="text-align: right;">
<b><u>Snapchat:</u></b> prywatnyzabojca<br />
<b><u>Lubimy czytać: </u></b>prywatnyzabojca</div>
<div style="text-align: right;">
<br /></div>
Klaudiahttp://www.blogger.com/profile/03304724259318792932noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-3372375899256142334.post-75365628765117700472016-12-12T12:13:00.002-08:002016-12-12T12:13:18.340-08:00Książka do napisania - częścią mnie.<div style="text-align: justify;">
Zapewne pamiętacie moją niedawną recenzję<i> <b>Książki do napisania</b></i>. Teraz nadchodzi druga jej część. W tym poście przedstawię wam kilka pomysłów na wypełnienie tej oto książki.</div>
<div style="text-align: justify;">
Muszę przyznać, że było to niesamowite wyzwanie, z racji tego, że bardzo szkoda było mi marnować kartek, a nic tak na prawdę nie miało dla mnie niezwykłej wartości, by zostać tam utrwalone. Jednak presja czasu zmusza do kreatywności, a że podobno ludzie, którzy zostawiają wszystkie sprawunki na ostatnią chwilę są kreatywniejsi... Stwierdziłam, że jednak to poświęcę. </div>
<div style="text-align: justify;">
Pierwszą rzeczą jaką zrobiłam z <i><b>Książką do napisania</b></i> było pomalowanie jej przedniej okładki ( bo po jej wyschnięciu mama zobaczyła balkon cały w sprayu... ) na bały kolor. Tak, by nie prześwitywała oryginalna okładka. Nie podobała mi się za specjalnie, a skoro to moja książka to musi mieć moja okładkę! Dlatego jest cała jednolita, może kiedyś się to zmieni. Wyrwałam też dwie pierwsze strony.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-cfphs_U9dmo/WE7_6QfSFgI/AAAAAAAAB74/WdG81WqBGuEIDvnxgwOloFLggc54esPkACEw/s1600/15451005_557721947769181_168925438_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://2.bp.blogspot.com/-cfphs_U9dmo/WE7_6QfSFgI/AAAAAAAAB74/WdG81WqBGuEIDvnxgwOloFLggc54esPkACEw/s640/15451005_557721947769181_168925438_n.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Z racji tego, że książka jest moja, stworzyłam z niej coś bardzo osobistego. Zawieram tam wspomnienia, które mają dla mnie niezwykłe znaczenie, jutro idę wywołać zdjęcia, by wkleić je na kilka kartek ( coś w rodzaju albumu ), a wiadomo, że stworzenie kilkunastu stron kosztuje czasu i chęci. Będą tam też rysunki, które niezbyt nadają się na powieszenie na ścianę, ale dobre są do tego rodzaju rzeczy. </div>
<div style="text-align: justify;">
Kartki mają ten minus, że rysowanie moimi ukochanymi cienkopisami nie jest aż tak wyszukane jak na zwykłym papierze do ksera, ponieważ tusz rozchodzi się jak typowy atrament na pergaminie w starych filmach. Jednak do pisania nimi wcale nie jest najgorszy, co zresztą widać, po czysto wypełnionej kartce.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-yO48l41BkKk/WE7_6OZP-4I/AAAAAAAAB78/nkvEHbiiyD4CRTbdzEr3rkNi1ZFlR0QlgCEw/s1600/15423731_557721954435847_642098943_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://3.bp.blogspot.com/-yO48l41BkKk/WE7_6OZP-4I/AAAAAAAAB78/nkvEHbiiyD4CRTbdzEr3rkNi1ZFlR0QlgCEw/s320/15423731_557721954435847_642098943_n.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
W pisaniu bardzo pomaga kartka dodana do książki. Na początku za skarby świata nie potrafiłam domyśleć się do czego może służyć, aż zaczęłam rysować. Podłożyłam ją pod kartkę, by tusz nie odbijał się na sąsiedni kawałek papieru i olśniło mnie, bo linie prześwitywały na kartkę. Więc do tego służą, jakby ktoś pytał. Po skończeniu następnych stron dodam tu EDIT z ich zdjęciami. Moim marzeniem jest zamknąć ją w pudełku po butach i otworzyć dopiero w moim domu w Londynie. Patrzeć na to i uśmiechać się pod nosem.</div>
Klaudiahttp://www.blogger.com/profile/03304724259318792932noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-3372375899256142334.post-37754380180972554532016-12-04T11:16:00.000-08:002016-12-04T11:16:51.860-08:00Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć - kolorowanka.<div style="text-align: justify;">
Niedawno do kin zawitała "ekranizacja" jednego z dodatków do serii Harrego Pottera, a po tytule postu oczywiście wiecie co to takiego. Potterheads, a także recenzenci wielkiego ekranu bardzo dobrze przyjęli film, co było pozytywnym zaskoczeniem po fali oburzenia w związku z <b><i>Przeklętym dzieckiem</i></b>. </div>
<div style="text-align: justify;">
W tym poście bliżej przyjrzymy się kolorowance. Od zawsze lubiłam kolorować różne obrazki, patrzeć na gazety, rysować i tak dalej. Z papierem miałam do czynienia od zawsze. Więc sobie myślę, kolorowanka - nareszcie! Od dawna planowałam kupić sobie jakąś, by kształcić się w cieniowaniu i kształceniu wyobraźni rysowaniczej. Bo trochę z tym do czynienia mam. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-pAjlx5KLPvk/WERm_OMouNI/AAAAAAAAB7c/hXudEa1yPMokVkqUj-mPeoW3WMj3-lq2gCLcB/s1600/magiczne-miejsca-i-postacie_9788327624000.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://2.bp.blogspot.com/-pAjlx5KLPvk/WERm_OMouNI/AAAAAAAAB7c/hXudEa1yPMokVkqUj-mPeoW3WMj3-lq2gCLcB/s320/magiczne-miejsca-i-postacie_9788327624000.jpg" width="250" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kartkując<b><i> Fantastyczne zwierzęta</i></b> zauważyłam, że powierzchnia do zapełnienia kolorami ( czy też nie ) jest ogromna, więc autorzy kolorowanki nie uzupełnili za nas większą jej połowę. Jednym słowem - jest na czym pracować. W większości są to oczywiście sceny z filmu, jednak da się znaleźć także kartki z magicznymi przedmiotami, ręką trzymającą różdżkę, która wychodzi z walizki i inne wzory. </div>
<div style="text-align: justify;">
Moim zdaniem jest to naprawdę dobrze i ciekawie wymyślona kolorowanka. Dla fanów filmu jak i świata magii idealna! Uzupełnię zdjęcia jutro, jakoby że nie wpadłam na to, by zrobić je wcześniej, a światło jest tak okropne, że nie patrzyłoby się na takie coś najlepiej.</div>
<br />
<b><u>Tytuł:</u></b> Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć. Magiczne miejsca i postacie. Kolorowanka.<br />
<b><u>Tytuł oryginału</u></b>: -<br />
<b><u>Autor:</u></b> -<br />
<b><u>Tłumaczenie:</u></b> -<br />
<b><u>Wydawnictwo:</u></b> HarperCollins<br />
<b><u>Liczba stron:</u></b> ok. 80<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "courier new" , "courier" , monospace; font-size: x-small;">W tym tygodniu planuję dla Was luźne posty na ( moim zdaniem ) ciekawe tematy. W mojej szkole na Mikołajki wymyślono próbne egzaminy, więc mam skrytą nadzieję, że nauczyciele nie zawalą nas zadaniami domowymi, a w domu za bardzo stresować się ślęcząc nad książkami nie planuję. Dlatego do przyszłego posta!</span></div>
Klaudiahttp://www.blogger.com/profile/03304724259318792932noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-3372375899256142334.post-78132676558443709722016-11-23T09:09:00.002-08:002016-11-23T09:09:36.798-08:00Jak znaleźć motywację do pisania bloga?<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-g93-yXTffiI/WDXMzQEwfOI/AAAAAAAAB7M/MTZvCYYRlU05P37BTiryjVOybjiXKbsOQCEw/s1600/Jak%2Bznale%25C5%25BA%25C4%2587%2Bmotywacj%25C4%2599%2Bdo%2Bpisaniania%2Bbloga.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="220" src="https://3.bp.blogspot.com/-g93-yXTffiI/WDXMzQEwfOI/AAAAAAAAB7M/MTZvCYYRlU05P37BTiryjVOybjiXKbsOQCEw/s640/Jak%2Bznale%25C5%25BA%25C4%2587%2Bmotywacj%25C4%2599%2Bdo%2Bpisaniania%2Bbloga.png" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wracając na tego bloga po czterech miesiącach postanowiłam również poodwiedzać swoich starych blogowych czytelników, których blogi niejako przyjaźniły się z moim. Wiecie, kilka lat pracy jako bloger ( jeżeli można to tak w ogóle nazwać, a ja wiem, że można ) sprawia, że sfera blogowa staje się prawie jak druga rodzina. A przynajmniej przyjaciele. </div>
<div style="text-align: justify;">
Wyobraźcie sobie jak wielkim zaskoczeniem, smutkiem a także irytacją było wchodzenie w adresy dobrze znanych blogów i wyskakujące powiadomienie: <i>Blog nie istnieje. Adres jest dostępny dla nowych blogów</i>. Co najciekawsze, blogi te były na prawdę dobrze prosperujące, często odwiedzane i nie wykazujące żadnych oznak, że kryzys blogowy nadszedł. Poczułam się wtedy trochę jakbym tych ludzi na zawsze straciła. Nawet jeśli oni wciąż żyją.</div>
<div style="text-align: justify;">
Więc co robić, by znaleźć motywację do pisania bloga?</div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: xx-small;"><b>PROBLEMTYKA DOTYKA BLOGÓW KSIĄŻKOWYCH,</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: xx-small;"><b>JEDNAK MOŻNA TO TAKŻE ODCZYTAĆ JAKO POMOC</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: xx-small;"><b>DLA BLOGÓW O INNEJ TEMATYCE</b></span> <br />
<a name='more'></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-dcGf0v21KnE/WDXEaBC0yJI/AAAAAAAAB6k/5ktYSk4UsKc2fQJ09cOTq0-F_ZweY-M5wCLcB/s1600/zaktualizuj%2Bsie.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="106" src="https://2.bp.blogspot.com/-dcGf0v21KnE/WDXEaBC0yJI/AAAAAAAAB6k/5ktYSk4UsKc2fQJ09cOTq0-F_ZweY-M5wCLcB/s400/zaktualizuj%2Bsie.png" width="400" /></a><a href="https://4.bp.blogspot.com/-g93-yXTffiI/WDXMzQEwfOI/AAAAAAAAB7M/A2U7P2ZyNMoBtojk-zByK51djhb_ZlNVwCLcB/s1600/Jak%2Bznale%25C5%25BA%25C4%2587%2Bmotywacj%25C4%2599%2Bdo%2Bpisaniania%2Bbloga.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Jesteśmy ludźmi zmiennymi, zwłaszcza nastolatkowie. Ciągle zmieniają nam się pasje, odkrywamy w sobie nowe talenty i rozmyślamy nad sensem niektórych spraw. Ustalmy pewnego dnia, w czym tak na prawdę chcemy się realizować, co chcemy robić i jak. Czy czytanie książek wciąż sprawia nam przyjemność? Stwórz listę Twoich zainteresowań oraz talentów. Zobacz w jakiej tematyce się one znajdują. Może to teraz muzyka? Moda? A już nie tak bardzo książki? Sprawdź, czy to o czym piszesz na pewno wciąż jest twoim zamiłowaniem. </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-ojepfNHeDRw/WDXF3Am9yoI/AAAAAAAAB6s/QKAndwDV7Vs9GARvbOUbH66Fg-74Bb00wCLcB/s1600/zaktualizuj%2Bsie.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="137" src="https://1.bp.blogspot.com/-ojepfNHeDRw/WDXF3Am9yoI/AAAAAAAAB6s/QKAndwDV7Vs9GARvbOUbH66Fg-74Bb00wCLcB/s400/zaktualizuj%2Bsie.png" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mimo niepozornego bytu, wygląd bloga także ma znaczenie. W moim przypadku jest tak, że co kilka miesięcy muszę zmieniać szablon oraz nagłówek, ponieważ po tym czasie to otoczenie w jakim piszę staje się dla mnie nudne i monotonne. Dobrze jest po powrocie do pisania bloga zmienić jego wygląd. Czy to nowy szablon, nowy nagłówek, czy zwykłe detale jak zwykła zmiana strony kolumn. Dzięki temu blog staje się świeży, a czasem nie można się na niego napatrzeć - nawet Ty, jako jego własny autor. To Twoje miejsce w internecie, gdzie masz czuć się dobrze, jak w domu. </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-g93-yXTffiI/WDXMzQEwfOI/AAAAAAAAB7M/A2U7P2ZyNMoBtojk-zByK51djhb_ZlNVwCLcB/s1600/Jak%2Bznale%25C5%25BA%25C4%2587%2Bmotywacj%25C4%2599%2Bdo%2Bpisaniania%2Bbloga.png" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"></a> <a href="https://2.bp.blogspot.com/-PYopDjQWJFw/WDXHZvSNSNI/AAAAAAAAB60/ktckBpNvOdEJDWFkfhrqBswEkDSA_cKQQCLcB/s1600/poukladaj.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="137" src="https://2.bp.blogspot.com/-PYopDjQWJFw/WDXHZvSNSNI/AAAAAAAAB60/ktckBpNvOdEJDWFkfhrqBswEkDSA_cKQQCLcB/s400/poukladaj.png" width="400" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Ważne jest, by nie pisać bloga na siłę. Ale też nie pisać postów raz na miesiąc. Poukładaj sobie dokładny plan tygodnia - co robisz w poniedziałek, co w piątek i inne dni tygodnia. To pomoże Ci znaleźć mniej więcej dzień, w którym mógłbyś napisać post, mając wystarczającą ilość czasu, a także nie stresować się, że na następny dzień masz dwa sprawdziany i ciężko jest Ci się nauczyć. Bo wolimy komputer. To ważny punk zwłaszcza dla osób zapracowanych jak ja. Jednak pamiętajcie, by nie brać sobie za dużo na głowę i mieć czas także na luźne popołudnia.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-y08ErKYhsNE/WDXINc0_qQI/AAAAAAAAB64/khk9zAHJFPUlGHT0qOcAu-sd_MUmpRKKwCLcB/s1600/pasja.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="137" src="https://3.bp.blogspot.com/-y08ErKYhsNE/WDXINc0_qQI/AAAAAAAAB64/khk9zAHJFPUlGHT0qOcAu-sd_MUmpRKKwCLcB/s400/pasja.png" width="400" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Jeżeli czujesz, że przykładowe terminy recenzji od wydawnictw Cię gonią, spróbuj nad tym zapanować. Nigdy nie bierz więcej niż możesz/masz czas przeczytać. To sprawia, że nie czytasz z przyjemności, ale z przymusu, bo nawet jeśli masz ochotę na kolejny etat w Hogwacie i tak musisz siedzieć z nosem w innej lekturze. To już nie przyjemność, ale praca na pełen etat. Zwłaszcza pisanie recenzji książek, które wręcz były wmuszenie wczytane do Twojego mózgu nie jest zbyt miłe. A nie o to w tym przecież chodzi.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-14GY8rhEIqE/WDXJa1uK5sI/AAAAAAAAB7A/dLp-cL5RjdIWmf10qN6JonrOfGnpQaa8ACLcB/s1600/odswiezenie.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="137" src="https://1.bp.blogspot.com/-14GY8rhEIqE/WDXJa1uK5sI/AAAAAAAAB7A/dLp-cL5RjdIWmf10qN6JonrOfGnpQaa8ACLcB/s400/odswiezenie.png" width="400" /></a><br />
<br />
Blog, na którym ciągle znajdują się te same treści tylko w zmienionych formach i jedyne co zostaje publikowane to wyłącznie recenzje po jakimś czasie staje się nudny dla samego autora strony. Dobrze jest wymyślić coś fajnego, co spowoduje, że pisanie bloga znowu stanie się zabawą. Może jakiś cykl luźnych pogawędek? Tag? Wyzwanie? Konkurs, rozdanie, Book Tour? Śmiało! W końcu to Twoje miejsce w internecie - ty decydujesz co się w nim będzie znajdowało. Jest to także świetny odpoczynek od ciągłego pisania recenzji.<br />
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b> Mam nadzieję, że choć trochę Wam pomogłam. To wygląda czysto teoretycznie, ponieważ ja sama nie stosuję się do około dwóch punktów tego posta. Eh, ciężkie życie blogera!</b></div>
Klaudiahttp://www.blogger.com/profile/03304724259318792932noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-3372375899256142334.post-64980827451002155062016-11-23T08:03:00.000-08:002016-11-24T07:14:44.781-08:00Książka do napisania - najdziwniejsza książka jaką widziałam...<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-FhPmsIHX0Go/WDW7e4bGJiI/AAAAAAAAB6I/3dLGXr1-fKAbTnh-AasEKxpJNk5sbzsFwCLcB/s1600/kdn_nag%25C5%2582%25C3%25B3wek.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="259" src="https://3.bp.blogspot.com/-FhPmsIHX0Go/WDW7e4bGJiI/AAAAAAAAB6I/3dLGXr1-fKAbTnh-AasEKxpJNk5sbzsFwCLcB/s640/kdn_nag%25C5%2582%25C3%25B3wek.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją dosyć specyficznej książki, która pomysłem na pewno zadziwi - niektórych nawet zbulwersuje - nie jedną osobę. Mam tu mianowicie na myśli nabytek zwany <b><i>Książką do napisania</i></b>. Jest to okładka zawierająca w sobie tyle stronic ile przeciętne czytadło na weekend, jednakże wypełniona pustymi stronicami. Coś jak <b><i>Co faceci wiedzą o kobietach</i></b> tyle, że w większym formacie i wydana specjalnie po to, by wypełnić ją swoimi własnymi treściami. <br />
<a name='more'></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Od pierwszego spojrzenia na tę "książkę" od razu skojarzył mi się zwykły dziennik do zapisywania wspomnień lub szkicownik. Coś, co można wypełnić tylko i wyłącznie sobą. Z tyłu okładki napisane jest <i>"Czy marzyłeś kiedyś o wydaniu własnej książki? Zaklęciu swoich myśli w karty powieści, pamiętnika czy zbioru błyskotliwych esejów? Stworzeniu dzieła, które przetrwa przez lata i wzbudzi zachwyt?"</i> Więc mniej więcej autorzy podają nam pomysły jak możemy wypełnić wnętrze. A to już jakiś pomysł w przód.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-xQbVWMc7w7U/WDW7sCNLdfI/AAAAAAAAB6M/agMhniQWcTQ21nWqCqUHPdZuViIy79PLgCLcB/s1600/ok%25C5%2582adka%2Bksi%25C4%2585%25C5%25BCka%2Bdo%2Bnapisania%2B.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://1.bp.blogspot.com/-xQbVWMc7w7U/WDW7sCNLdfI/AAAAAAAAB6M/agMhniQWcTQ21nWqCqUHPdZuViIy79PLgCLcB/s320/ok%25C5%2582adka%2Bksi%25C4%2585%25C5%25BCka%2Bdo%2Bnapisania%2B.jpg" width="220" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pamiętam jak miałam okazję recenzować oraz posiadać dwie książki tego typu. Pierwszą był oczywiście <b><i>Zniszcz ten dziennik</i></b> ( ziemio, gdzie trafił, opiekuj się jego duszą [*] ), a drugą <b><i>Ja, Ty, My</i></b>. Po jakimś czasie używania ich niestety nie skończyło się to najlepiej. Jak wnioskujecie po dopisku przy <b><i>Zniszcz ten dziennik</i></b> nie udało się go uratować - jajko rozbite w środku, przetrwanie na parapecie za oknem przez okrągłe dwa lata, w tym dwie zimy, gdzie potrafił na prawdę do szczątek kartek zamarznąć ( przecież go w takim stanie do domu nie wpuszczę... ) aż po mieszkanie dla kilku robaków, o których istnieniu nawet nie miałam pojęcia - a <b><i>Ja, Ty, My</i></b> okazała się miłym wspomnieniem z przyjaciółmi, jednakże jednodniowym. Dlatego niezbyt lubię książki tego typu. Swoją książkę do napisania potraktowałam jednak odrobinę inaczej... O tym dowiecie się za tydzień w kolejnym poście na jej temat. <br />
Niektórzy stwierdzą, że jest to niemałe marnotrawstwo papieru, jednak wychodzi tyle papieru ile na malowanie, rysowanie, pisanie i inne tego typu rzeczy, tylko znajdujące się w jednym miejscu. </div>
<div style="text-align: justify;">
Mimo niemałej ceny ( 45 złotych ) uważam, że z książki tej można stworzyć cudo ( które można trzymać w domu, nie zapominajmy o tym! ). Oczywiście wyzwaniem jest wymyślenie, co znajdzie się w jej wnętrzu, jednak po tym dużym kroku będzie zajmować specjalne miejsce na półkach. No bo, ej no, to Wasza książka! Tylko w bardziej kreatywniejszej i pracochłonnej formie.<br />
<br />
Do tego założyłam nowe konto na <a href="http://lubimyczytac.pl/profil/1698453/klaudia" target="_blank">Lubimy Czytać</a>, ponieważ do poprzedniego zapomniałam hasła... i adresu email... naprawdę nie wiem jak.<br />
<br />
<b><u>Tytuł:</u></b> Książka do napisania<br />
<b><u>Tytuł oryginału:</u></b> -<br />
<b><u>Autor:</u></b> -<br />
<u><b>Tłumaczenie:</b></u> -<br />
<b><u>Liczba stron:</u></b> 304<br />
<b><u>Wydawnictwo:</u></b> AlterNatywne</div>
<br />Klaudiahttp://www.blogger.com/profile/03304724259318792932noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-3372375899256142334.post-91333567000043832822016-11-13T08:14:00.000-08:002016-11-13T08:35:22.295-08:0020. Międzynarodowe Targi Książki w Krakowie<div style="text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-MjUOoe-ePgc/WCiNJMhYyBI/AAAAAAAAB54/5vqON_6odoQiciYB-zD4vUY-PMKNgbwMACK4B/s1600/targi.jpg" imageanchor="1"><img border="0" height="260" src="https://3.bp.blogspot.com/-MjUOoe-ePgc/WCiNJMhYyBI/AAAAAAAAB54/5vqON_6odoQiciYB-zD4vUY-PMKNgbwMACK4B/s640/targi.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W tym roku wyjątkowo udało mi się wyruszyć na książkową podróż życia wraz z dwoma towarzyszkami boju. A mianowicie, co wnioskujecie po samym tytule postu zawitałyśmy na tegoroczne Międzynarodowe Targi Książki w Krakowie. Na całe cztery dni!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "courier new" , "courier" , monospace; font-size: large;"><b>I co się tam działo?</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: right;">
<u><i>dzień pierwszy, 28 października 2016</i></u></div>
<div style="text-align: justify;">
Targów Książki za specjalnie tłumaczyć nie trzeba, każdy wie co to jest. Więc w tym roku pojechałam na swoje pierwsze, z racji tego, że do Krakowa mam daleko, a na jeden dzień za bardzo nie opłacało się jechać. Mieszkałam razem z moją koleżanką z klasy ( Mają ) w mieszkaniu jej kuzynki, która studiuje. Druga ( Oliwia ) mieszkała u siostry. Przyjechałyśmy w piątek popołudniu i całą trójką zdecydowałyśmy, że tego dnia na Targi się nie wybierzemy, bo chcemy się wypakować, poznać okolice w jakiej mieszkamy... a tak naprawdę chciałyśmy sobie też pochodzić po Krakowie. I tak minął nam pierwszy dzień, </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: right;">
<i><u>dzień drugi, sobota 29 października 2016</u></i></div>
<div style="text-align: justify;">
W sobotę rano umówiłyśmy się około godziny 10 pod Expo. Oliwia czekała na nas już na miejscu wraz z siostrą zaklepując kolejkę. Która swoją drogą ciągnęła się przez dosyć długą odległość od kas ( wychodziła na zewnątrz i prawie zaczęła obejmować lewą ścianę budynku ). Była po prostu ogromna, ludzi tłumy - Polacy, jakieś Rosjanki, Ukraińcy, Niemcy, Anglicy... Jedna wielka karuzela. Weszłyśmy razem z Oliwią jako blogerki z darmowymi biletami i tuż za wejściem zauważyłyśmy Martynę Wojciechowską. Uśmiechnęła się do nas i zrobiła z nami zdjęcia ( których nie wstawię, z racji, że za szeroko się uśmiechałam i wyszłam niezbyt korzystnie... ból prawdziwy, ale przeżyjecie ). Następnie przeszyłyśmy do faktycznego celu czyli książek!<br />
Podczas przechadzki pomiędzy stanowiskami natknęłam się na <a href="https://www.youtube.com/user/lubiemowic" target="_blank">Roberta</a>, z którym chwilę postałam, zrobiłam sobie zdjęcie i go przytuliłam. Jest dokładnie taki sam jak podczas kręcenia filmików. Mam nadzieję, że Twoja książka dobrze się sprzedała!<br />
Doszły mnie także źródła, że pojawił się Yoczook. Jednak go nie oglądam, więc dla mnie informacja zbędna. </div>
<div style="text-align: justify;">
Ludzi było naprawdę niesamowicie wielu przez co trudno było iść tak, by się nie zgubić lub w nikogo nie wpaść. Po jakichś dziesięciu minutach traciłeś orientację gdzie jesteś, Przez co mapę można było niejako wyrzucić. Na szczęście ktoś o tym pomyślał i numery stanowisk były zawieszone wysoko. Ja niska je widziałam więc jestem dumna z człowieka który o mnie pomyślał. Wracając do ludzi, tłumy były o 10, ale o 16 to już była lawina, co zresztą widać na załączonym obrazku.</div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-3VYtz9IQAbg/WCh447zrdPI/AAAAAAAAB5g/hfYNB5gkCsAwuyNnN76cRTdp1_KsZe0uQCK4B/s1600/hasacz.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><br /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-3VYtz9IQAbg/WCh447zrdPI/AAAAAAAAB5g/hfYNB5gkCsAwuyNnN76cRTdp1_KsZe0uQCK4B/s1600/hasacz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://1.bp.blogspot.com/-3VYtz9IQAbg/WCh447zrdPI/AAAAAAAAB5g/hfYNB5gkCsAwuyNnN76cRTdp1_KsZe0uQCK4B/s320/hasacz.jpg" width="320" /></a></div>
<div>
<b>W białym kółku zaznaczony </b></div>
<div>
<b><a href="https://www.youtube.com/channel/UCA4dVvO7GbzN2gEm3U0wIcw" target="_blank">Hasacz</a> udzielający wywiadu</b></div>
</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
Jedyne co na Targach mnie zdziwiło to nie aż tak niskie ceny. Rabaty były maksymalnie piętnastozłotowe. Przynajmniej w moim przypadku. </div>
<div style="text-align: justify;">
Moją pierwszą kupioną książką była <i><b>Miss Peregrine`s Home for Peculiar Children</b></i> Ransoma Riggsa. Kupiłam ją pierwszego dnia pobytu w Krakowie w księgarni z anglojęzycznymi książkami. Sprzedawczyni jednak sprzedała mi ją z dziesięciozłotowym rabatem - taką samą ceną jak na Targach. Mówiąc do mnie jednocześnie na Pani... Proszę nie róbcie tego. </div>
<div style="text-align: justify;">
Na stoisku Papierowego Ksieżyca, który był moim głównym celem miałam w planach kupić <i><b>Lek na śmierć</b></i> i <b><i>Rozkaz Zagłady</i></b> James Dashnera oraz <i><b>Siedem minut po północy</b></i>. Jednak spojrzawszy na półkę i zauważywszy najnowszą część<i><b> Podzielonych</b></i>... Skończyło się na tym, że kupiłam <i><b>Rozdartych</b></i> Neala Shustermana oraz <i><b>Siedem minut po północy</b></i> Patricka Nessa. </div>
<div style="text-align: justify;">
Po przerwie na obiad, gdzie nic nie zjadłam zauważyłam książkę, którą kiedyś pokazał mi znajomy z poprzedniej klasy, a mianowicie <b><i>Demonolodzy</i></b> Gerarda Brittle`a, czyli opisy spraw prowadzonych przez Eda i Lorraine Warrenów. Gdzie mianowicie znajdują się opisy zdarzeń z udziałem Annabelle i domu z pierwszej części filmu <i><b>Obecność</b></i>.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-DFRE_ZerY5o/WCiK3W6JCxI/AAAAAAAAB5w/3RWB_xyn-OYEE8OxvyKsnQ3TaHj43PW9gCK4B/s1600/5%2Bmm%2B.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://1.bp.blogspot.com/-DFRE_ZerY5o/WCiK3W6JCxI/AAAAAAAAB5w/3RWB_xyn-OYEE8OxvyKsnQ3TaHj43PW9gCK4B/s320/5%2Bmm%2B.jpg" width="275" /></a></div>
<div style="text-align: right;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-DFRE_ZerY5o/WCiK3W6JCxI/AAAAAAAAB5w/3RWB_xyn-OYEE8OxvyKsnQ3TaHj43PW9gCK4B/s1600/5%2Bmm%2B.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"></a> <i><u>dzień trzeci i czwarty, 30/31 października 2016</u></i> </div>
<div style="text-align: justify;">
W niedzielę chyba działo się najwięcej, jednak wymienię tylko pozostałe książki które kupiłam, jednak w księgarni, nie na Targach za śmiesznie niską cenę. Sherlocka ( wydanie, które zawiera wszystkie opublikowane o nim książki ) za 30 złotych, czyli połowę niż normalnie, a także <i><b>Drugą Szansę</b></i> Katarzyny Bereniki-Miszczuk za 12 złotych. Taniej niż na targach co jest trochę zabawne. </div>
<div style="text-align: justify;">
Oczywiście na samych książkach się nie skończyło. Podczas pobytu w Krakowie kupiłam sobie jeszcze koszulkę zespołu, a także taper ( rozpychacz ) wielkości 5 mm. </div>
<div style="text-align: justify;">
Mam nadzieję, że w przyszłym roku znowu uda mi się tam zawitać, jednak następnym razem spotkam się z kilkoma blogerami i razem poplotkujemy sobie o blogerskim życiu. Liczę na Was w przyszłym roku!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<br /></div>
Klaudiahttp://www.blogger.com/profile/03304724259318792932noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-3372375899256142334.post-20581600341597377212016-08-07T04:11:00.000-07:002016-11-01T02:39:54.563-07:00Zona plantatora herbaty - Dinah Jefferies<div style="text-align: justify;">
„Dziewiętnastoletnia Gwen Hooper przypływa na Cejlon, by zamieszkać z mężem na plantacji herbaty, którą jego rodzina prowadzi od pokoleń. Jest zakochana i zachwycona nowym życiem na egzotycznej wyspie. </div>
<div style="text-align: justify;">
Jednak Laurence, małomówny i zapracowany, nie poświęca żonie wiele czasu. Podczas samotnych dni w posiadłości Gwen natrafia na ślady tajemniczej przeszłości: ubranka dziecka w skrzyni, zamknięte drzwi, zarośnięty grób w ogrodzie. Laurence nie chce z nią rozmawiać o rodzinnych sekretach. Jednak Gwen sama już wkrótce będzie musiała ukrywać własną tajemnicę. "</div>
<br />
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
Od niedawna jestem niezywkle zakochana w herbacie. Mogę pić ją litrami i wciąż pozostanie dla mnie niezwykle aromatycznym i smacznym napojem na każdą porę roku. Szczególnie kocham ją pić w moje oczko w głowie jakim jest zima. Wiadomy obraz, na zewnątrz lodówka i biało ( jeśli ma się szczęście... ) a Ty w środku w jednoczęściowej piżamie i z kubkiem herbaty przy jakiejś dobrej książce. Z opisu oraz tytułu książki mogliście się spodziewać, że zacznę od harbaty. Jestem odrobinę przewidywalna...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<img border="0" src="https://3.bp.blogspot.com/-NOrs7frnA2E/V6cK9YisZsI/AAAAAAAAB1g/02s66tD0rhc9rPXHFbf2Dg4FA62tH5zsQCK4B/s320/zona-plantatora-herbaty-b-iext39293789.jpg" /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli już przejdziemy do książki to mam co do niej lekko mieszane uczucia. Z jednej strony było to, czego się spodziewałam czyli coś w podobie sensacji - ktoś coś ukrywa, jakiś sekret i nagle wychodzi to w jakimś stopniu na jaw, a druga osoba to zauważa i drąży. Z drugiej strony odrobinę się nudziłam. Autorka zdecydowanie widziała świat jaki został przedstawiony w książce. Są tam ujęte konkretne opisy, dzięki którym lepiej jest nam wyobrazić sobie świat zawarty w powieści. </div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli jednak chodzi o akcję jest ona prowadzona niezbyt szybko. Trochę trzeba się naczytać zanim przejdziemy do tych wszystkich tajemnic. </div>
<div style="text-align: justify;">
Podsumowując książka jest godna przeczytania, może bardziej dla kobiet niż dla mężczyzn, ale jednak. Trzeba tylko przebrnąć przez niekiedy nudne opisy by dotrzeć do upragnionego wnętrza. </div>
<br />
<b>+ Jutro wyjeżdżam na tygodniowy obóz, a po obozie pojawi sie <span style="color: #cc0000;">post z informacją wyprzedzającą zmianę adresu bloga oraz jego wygląd</span>. Także na fapageu więc jakby coś, wyczekiwać takiego postu zapewne za tydzień w niedzielę!</b>Klaudiahttp://www.blogger.com/profile/03304724259318792932noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-3372375899256142334.post-1694395009886790962016-06-30T02:41:00.000-07:002016-06-30T03:31:46.231-07:00W ramionach gwiazd - Amie Kaufman&Megan Spooner<div style="text-align: justify;">
<i> „Ikar, największy prom kosmiczny w całej galaktyce, rozbija się podczas rejsu. Jedyni ocaleni to Lilac - córka najbogatszego człowieka w całej galaktyce, i Tarver - młody bohater wojenny, który nie należy do elity. Muszą zjednoczyć siły, by wrócić do domu i rozwiązać zagadkę tajemniczyh wizji, jakie zaczynają ich nękać. </i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i> Wkrótce rodzi się między nimi uczucie. jednak w świecie, z którego pochodzą, ich związek jest skazany na potępienie. Czy mimo to nadal bedą chcieli opuścić planetę?"</i></div>
<br />
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
Muszę przyznać, że ta książka szczerze mnie zaskoczyła. Pozytywnie. Tak naprawdę spodziewałam się miłości od pierwszego wejrzenia i toczącej się jak plagiat <b><i>Romea i Julii</i></b> Szekspira pięknej miłości. Otórz potoczyło się inaczej z czego jestem bardzo zadowolona. </div>
<div style="text-align: justify;">
Akcja <b><i>W ramionach gwiazd</i></b> rozgrywa się przede wszystkim na innej planecie, bez jakichkolwiek oznak ludzkiego życia, gdzie bohaterowie zdani są wyłącznie na swoje siły, co składa się na umiejętności techniczne Lilac i doświadczenie wojskowe Tarvera. </div>
<div style="text-align: justify;">
Wątek przetrwania nie jest przedstawiony tak, by nas czegoś nauczyć ( poza wybraniem schronienia, ale to też nie zawsze ), co po części nie jest dziwne, bo znajdujemy się na innej planecie, gdzie rośnie inna flora oraz żyją całkiem inne zwierzęta. Ale nie spodziewajmy się Tarvera jako Beara Grylsa. To nie ta planeta. I nie te same robaki w ustach. </div>
<br />
<blockquote class="tr_bq">
<b>Wolałabym, żeby dalej zachowywał się jak dupek. Niechęć łatwiej przełknąć niż współczucie. </b></blockquote>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Lilac przez większą część książki niemiłosiernie mnie irytowała. Taka ot przecudowna i przepiękna, bo bez poprawionego sztucznie nosa i wysokourodzona, co czasem udowadniała na różny sposób. Objawiało się u niej coś takiego, że mówię, ale myślę co innego w wersji zaognione zakarzenie mózgu. Czasem była w porządku i zachowywała się normalnie, a niekiedy była nie do zniesienia kiedy Tarver prawił jej jaka to ona nie jest wspaniała w myślach... Dlatego mam co do niej mieszane uzucia. </div>
<div style="text-align: justify;">
Tarver był w porządku, jego obecnośc w książce nawet lubilam, ale przy tych wywodach miałam ochotę zwymiotować wszystkimi tanimi słówkami. Mimo to zachowywał się profesjonalnie, wiedział co robi i było widać, że w dziczy radzi sobie tak, jakby sie tam wychowywał. </div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-yG_ilaG_IDg/V3TlZsU8S6I/AAAAAAAAB0s/nQjBcFiuB_4KzvULHjA_5kdXCPaSTsnLgCK4B/s1600/ok%25C5%2582adka.jpg" imageanchor="1"><img border="0" height="320" src="https://1.bp.blogspot.com/-yG_ilaG_IDg/V3TlZsU8S6I/AAAAAAAAB0s/nQjBcFiuB_4KzvULHjA_5kdXCPaSTsnLgCK4B/s320/ok%25C5%2582adka.jpg" width="212" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Jednakże jeśli chodzi o całokształt <i><b>W ramionach gwiazd</b></i> to jestem bardzo, ale to bardzo mile zaskoczona, bo po <i><b>W objęciach gwiazd</b></i> ( nawet nie podlinkuję recenzji ) do końca życia ( czyli przez około kilka miesięcy ) miałam nie tknąć książki, która miałaby w sobie wątek kosmosu, podróży pozaziemskich, a także bohaterów próbujących rozwiązać jakiś nieludzki * ha!nieśmiesznyżartnatemat* problem. Natomiast jak widać da się. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq">
<b>Pamiętam jak byłam martwa, Tarver. (...) Jak można znowu zacząć żyć, wiedząc, co czeka po drugiej stronie? </b></blockquote>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><i>W ramionach gwiazd</i></b> naprawdę mocno mi się spodobało. Tajemniczy mieszkańcy planety, ciekawie i naturalnie przedstawiony wątek miłosny, a także świetnie i prawdziwie wykreowani bohaterowie. Radzę Wam jak najszybciej korzystać z jakichkolwiek promocji, a ostatnio jest ich wiele, by ją zdobyć! </div>
<br />
<b>Tytuł:</b> W ramionach gwiazd [ 1 ]<br />
<b>Tytuł oryginału:</b> These Boken Stars [ 1 ]<br />
<b>Autor: </b>Amie Kaufman & Megan Spooner<br />
<b>Tłumaczenie:</b> Martyna Tomczak<br />
<b>Wydawnictwo:</b> Moondrive/Otwarte<br />
<b>Liczba stron:</b> 486<br />
<b>Ocena:</b> 9/10<br />
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Za możliwość wędrowania w kosmosie </b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>serdecznie dziekuję wydawnictwu Moondrive</b></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://www.instagram.com/blackveilandgun/">Instagram [B]</a> ( zmieniona nazwa! ) | <a href="https://www.instagram.com/prywatnyzabojca/">Instagram [P]</a> | <a href="https://www.facebook.com/Cmentarz-Zapomnianych-Ksi%C4%85%C5%BCek-944221878971822/">Facebook</a> | <a href="http://wattpad.com/user/drakonkal">Wattpad</a><br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<u>Po prawej stronie pod <b>„Nastepną recenzją"</b> w kolumnie znajduje się ankieta na temat Book Toura. Chętni głosują! Książka to na tę chwile <b><i>Układ</i></b> Janusza Koryla, jednak może ona zostać zmieniona o czym uprzedzę.</u></div>
</div>
Klaudiahttp://www.blogger.com/profile/03304724259318792932noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-3372375899256142334.post-78781435612917435862016-06-25T05:43:00.000-07:002016-06-25T05:43:54.551-07:00Wakacyjny stosik, czyli w jakich książkach spędzę najbliższe dwa miesiące!<a href="http://3.bp.blogspot.com/-CXRwq6ICm3A/V256crv4RAI/AAAAAAAAB0Q/7CRPX_gp3SgISVMB9XVva8nfM4MnCR6_wCK4B/s1600/13530363_482108675330509_1668104996_n.jpg" imageanchor="1" style="text-align: center;"><img border="0" height="266" src="https://3.bp.blogspot.com/-CXRwq6ICm3A/V256crv4RAI/AAAAAAAAB0Q/7CRPX_gp3SgISVMB9XVva8nfM4MnCR6_wCK4B/s640/13530363_482108675330509_1668104996_n.jpg" width="640" /></a><span style="text-align: center;"> </span><br />
<div style="text-align: justify;">
Witajcie moi drodzy! </div>
<div style="text-align: justify;">
Dzisiaj jest pierwszy dzień po rozdaniu świadectw, czyli pierwszy dzień wakacji! Każdy się cieszy, nie ukrywajmy tego. Osobiście siedzę cały czas w domu, nigdzie nie wyjeżdżam ( chyba, że do Przemyśla na dzień lub na krótkie wyieczki krajoznawcze po podkarpaciu ), w niedzielę idę na koncert Perfektu, a i czasem wyjdę do kina. Cudowne wakacje! Nienawidzę lata całym sercem więc nie dziwię się, że leniwe spędzanie czasu jest moim uluybionym w trzydziestoczterostopniowym upale. Ale przejdźmy do rzeczy, czyli książek, które podczas wakacji będą mi towarzyszyć! </div>
<div style="text-align: justify;">
Są to książki kupione przeze mnie lub otrzymane w prezencie zacośtammałoważnego. Przedstawiają się tak: </div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" src="https://3.bp.blogspot.com/-UZ-02U1ZEcg/V256jzGH0PI/AAAAAAAAB0Y/P3eZc0tlAnMeGA0iVrhGNCzp12kKWfynQCK4B/s640/13535950_482108658663844_939077765_n.jpg" /></div>
<br />
<ul>
<li style="text-align: justify;"><b><i>Akademia wampirów </i></b>Rachel Mead - jest to ksiażka należąca do mojej kuzynki, którą trzymam już chyba pół roku, bo nigdy nie mam czasu się za nią zabrać. Jednak jak widać, czas znalazłam i już niedługo bliżej poznam świat wampirów według pani Mead</li>
</ul>
<ul>
<li style="text-align: justify;"><b><i>Człowiek o 24 twarzach</i></b> Daniel Keyes - to w sumie egzemplarz recenzencki, który dostałam od wydawnictwa, jednak tak bardzo mi się spodobała, że postanowiłam przeczytać ją jeszcze raz, a pewnie w przyszłości powiem to znowu!</li>
</ul>
<ul>
<li style="text-align: justify;"><b><i>Delirium [ trylogia ]</i></b> Lauren Oliver - cieszę się, że mam wszystkie części tej trylogii w jednym opasłym tomiszczu, bo jest to zebrane razem i nie będę się martwić że brakuje mi jakiejś części. Choć grubość mnie przeraża...</li>
</ul>
<ul>
<li style="text-align: justify;"><b><i>Szklany miecz</i></b> Victoria Aveyard - na tę książkę czekałam wytrwale, jednak pojawił się problem...</li>
</ul>
<ul>
<li style="text-align: justify;"><b><i>Czerwona Królowa</i></b> Vitoria Aveyard - seria Aveyard niesamowicie miesza mi się z <i><b>Rywalkami</b></i> dlatego muszę przeczytać pierwszy tom od nowa, a dopiero potem <b><i>Szklany Miecz...</i></b></li>
</ul>
<ul>
<li style="text-align: justify;"><b><i>Dawca</i></b> Lois Lowry - jest to książka na Dyskusyjny Klub Książki</li>
</ul>
<ul>
<li style="text-align: justify;"><b><i>Mroczne Umysły</i></b> Alexandra Bracken - próbowałam zmierzyć się z tą książką dobre cztery razy i za każdym z nich kończyłam książkę w tym samym momencie. Nie chodziło tu o akcję czy bohaterów, nawet nie o uczucie niewpasowania do świata! Zwyczajnie taki impuls. Kropka. </li>
</ul>
<ul>
<li style="text-align: justify;"><b><i>Ember in The Ashes</i></b> Sabaa Tahir - w tym miejscu powinien być ze mnie dumny i dopingować mnie mój znajomy z blogosfery... Widzisz?! Wreszcie się przełamałam!</li>
</ul>
<ul>
<li style="text-align: justify;"><b><i>Orędzie</i></b> Rober T. Preys - kupiłam tę książkę za 10 złotych w Świecie Książki we Wrocławiu i muszę przyznać, że była to książka, o której wcześniej nigdy nie słyszałam ani po kupieniu jej nie szukałam recenzji, a nawet nie czytałam opisu z tyłu okałdki... Typowy ryzykant i książkoholizm postepujący. </li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
+ cała seria o <b><i>Harrym Potterze</i></b> J. K. Rowling jak na wzorowego Potterheada przystało</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zdziwiłam się, że na dwa miesiące książek tych jest tak mało. Jednakże moja biblioteczka nie świeci pustkami, a mam jeszcze kilka czytelniczych zaległości.</div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli chodzi o mniejszą ilość recenzji wynika to z faktu, że postanowiłam nie brać egzemplarzy recenzenckich na czas wakacji. </div>
<div style="text-align: justify;">
W dodatku mam do obejrzenia jeszcze dwa seriale, a mianowicie Czas Honoru ( z którego każdy się ze mnie śmiał, phi!, a przecież Wojna o Słowa sama się nie napisze! ) oraz The 100 ( tak, wiem, że jest książka )</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<u><b>A Wam wszytskim życzę miłych wakacji! Bawcie się dobrze! </b></u></div>
Klaudiahttp://www.blogger.com/profile/03304724259318792932noreply@blogger.com20tag:blogger.com,1999:blog-3372375899256142334.post-17449556266120283672016-06-20T01:01:00.002-07:002016-06-20T01:01:47.071-07:00Królowie Dary - Ken Liu<div style="text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-dWqGKPWmGns/V2eixlcsZQI/AAAAAAAAB0A/2qSQeE19O9EUz-hrE3t3AEevXtezNPKXQCK4B/s1600/13487928_480244502183593_747563965_n.jpg" imageanchor="1"><img border="0" height="360" src="https://4.bp.blogspot.com/-dWqGKPWmGns/V2eixlcsZQI/AAAAAAAAB0A/2qSQeE19O9EUz-hrE3t3AEevXtezNPKXQCK4B/s640/13487928_480244502183593_747563965_n.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Cwany i czarujący hulaka Kuni Garu oraz stanowczy i nieustraszony Mata Zyndu zdają się zupełnymi przeciwieństwami. Mimo to, gdy niezależnie od siebie występują przeciwko cesarzowi, szybko zawiązuje się między nimi przyjaźń. Łączy ich upór w dążeniu do celu i walka ze wspólnym wrogiem. Po obaleniu władzy ich drogi rozchodzą się w dramatycznych okolicznościach. Dzielą ich wizje co do kierunku, w którym powinien zmierzać świat oraz... pojęcie sprawiedliwości. </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
Już tak dawno nie czytałam żadnej fantastyki! Ciągle dostawałam i kupowałam książki, które rozgrywały się na Marsie czy innych planetach, lub były zagubione w przeszłości i przyszłości. Fantastyka sprawiła, że zaczęłam czytać i mam do niej lekki sentyment, jednak w czasach, gdzie książki wzbogaca się o różne dopieszczacze i świecidełka niekiedy traci na tym tak obiecująca się historia. Jednak nadarzyła mi się okazja do zrecenzowania jednej z fantastyk wydanych w ostatnim czasie i, jak myślicie, co z tego wynikło? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq">
<b>- Wspaniały wojownik nie zawierza swojej broni, lecz sobie. Kiedy posiądziesz prawdziwą siłę, możesz zadać śmiertelny cios nawet wtedy, gdy dzierżysz źdźbło trawy. </b></blockquote>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Będzie to wyjątkowo krótka recenzja, choć postaram się poruszyć w niej wszystkie ważne kwestie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<b><i>Królowie Dary</i></b> to rzeczywiście fantastyka z najwyższej półki. Czytając ją specjalnie zwracałam uwagę na dopracowanie i okazało się, że nawet drobiazgi są wyszlifowane, co było u mnie dużym plusem. Ken Liu stworzył świat, który nie miał zamiaru szybko wyjść z pamięci, a nawet czasem towarzyszył mi ten niezwykły efekt, jak przy <b><i>Cyrku Nocy</i></b> Erin Morgenstern, gdzie można dosłownie wejść w książkę ( czuje się zapachy i dotyk tkaniny w palcach ). Duch orientu powoduje, że z entuzjazmem możemy poznać dalsze losy Wysp oraz ich bohaterów. To jak podróż na Daleki Wschód.</div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" src="https://4.bp.blogspot.com/-ipOv_u_rBHw/V2ee7reIDYI/AAAAAAAABz0/q8QdYWA39Q8cODPF-mt5qEiMHOr15avhACK4B/s320/krolowie-dary.jpg" /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Niestety muszę wspomnieć, że książkę czytało mi się opornie. Momentami nie wiedziałam gdzie jestem, bo nie mogłam skupić się na fabule, a czas w jakim czytałam <b><i>Królów Dary</i></b> jest odrobinę długi. </div>
<div style="text-align: justify;">
Mimo długiego czasu czytania <b><i>Królowie Dary</i></b> zachwycili mnie dopracowaniem świata, a także tym, że mimo wszystko nie gubiłam się w tym i spokojnie rozumiałam treść która ma do mnie dotrzeć. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<b>Tytuł:</b> Królowie Dary<br />
<b>Seria: </b>Pod sztandarem Dzikiego Kwiatu ( Tom I )<br />
<b>Tytuł oryginału:</b> The Grace of Kings<br />
<b>Autor:</b> Ken Liu<br />
<b>Tłumaczenie:</b> Agnieszka Brodzik<br />
<b>Wydawnictwo:</b> SQN<br />
<b>Liczba stron:</b> 584<br />
<br />
<b><u>Informacja: </u></b>W czasie wakacji ( jak chyba wspominałam ) na blogu będzie się działo, ponieważ postaram się dodawać posty w minimalnym odstepie ( jakieś 2/3 dni ) a będą to wpisy poświęcone naszemu czytelniczemu życiu. Recenzji będzie mniej, a już w nastepnym poście dowiecie się dlaczego!<br />
<br />
<br />Klaudiahttp://www.blogger.com/profile/03304724259318792932noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-3372375899256142334.post-73478439612763781122016-05-31T10:06:00.000-07:002016-05-31T10:06:20.321-07:00[ PRZEDPREMIEROWO ] Oblubienice wojny - Helen Bryan<div style="text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-01paTiwP4wU/V03EYVAOhCI/AAAAAAAABzU/JLSfUrXeEew6zrGcnoRMnkVnDUZI3eDxgCK4B/s1600/13329717_472645236276853_1896641914_n.jpg" imageanchor="1"><img border="0" height="360" src="https://3.bp.blogspot.com/-01paTiwP4wU/V03EYVAOhCI/AAAAAAAABzU/JLSfUrXeEew6zrGcnoRMnkVnDUZI3eDxgCK4B/s640/13329717_472645236276853_1896641914_n.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
„Nic nie zbliża do siebie tak bardzo jak trudne doświadczenia. Ta stara prawda sprawdza się w przypadku pięciu młodych dziewczyn, które kapryśny los rzucił do małej wioski Crowmarsh Priors, gdzieś w południowo-wschodniej Anglii. Alice, Elsie, Tanni, Evangeline i Frances pochodzą z różnych stron świata i z różnych środowisk. Wspólnie walczą z przeciwnościami losu i ograniczeniami, jaki narzuca im życie w cieniu II wojny światowej. W tej walce wykuwa się ich dozgonna przyjaźń.</div>
<div style="text-align: justify;">
Bohaterki stawiają czoła kolejnym trudnościom - niosą pomoc ludziom ewakuowanym z zagrożonego Londynu, przeyżywają nocne naloty. Muszą także poradzić sobie z codzienną pracą, która po wyjeździe mężczyzn na front spadła na ich barki. Coraz bardziej angażują się w działania okołowojenne. Przeżywają miłości i frustracje, wiodą je lęk i nadzieja. Kiedy po pięćdziesięciu latach cztery z nich spotykają się ponownie, postanawiają z odwagą spojrzeć w oczy prawdzie sprzed lat i pomścić niewinną śmierć... "</div>
<div style="text-align: right;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: xx-small;"><b>OPIS Z OKŁADKI</b></span></div>
<div>
<a name='more'></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Druga wojna światowa była czymś niesamowicie brutalnym i bliskim naszej ojczyźnie, jak także i nam samym. Spory o Polskę były zacięte, a ich historię znamy doskonale, choćby nawet poprzez Muzeum Powstania Warszawskiego. Jednak skoro była to wojna światowa, to w końcu nie mogła się odbywać tylko w Polsce, ale także i na świecie. W <i><b>Oblubienicach wojny</b></i> bliżej przyjrzymy się działaniom niemców w Anglii. </div>
<div style="text-align: justify;">
Książka Helen Bryan to historical fiction, czyli gatunek, który ja osobiście uwielbiam. Miło jest jednocześnie uczestniczyć w wartkiej akcji przy okazji ucząc się historii i ważnych dla niej faktów czy wydarzeń. </div>
<blockquote class="tr_bq">
<b>„Dzięki Ci, Boże, i oby ten dzwon kościelny dzwonił, bo jest kościelnym dzwonem, a nie dlatego, że ostrzega przed inwazją lub atakiem gazowym" - pomyślała.</b></blockquote>
<div style="text-align: justify;">
Muszę przyznać, że książkę tę na początku czytało mi się opornie. Nie potrafiłam spamiętać bohaterów ( wyobraźcie sobie: jest ich około dziesięciu... to co dopiero będę miałą przy Grze o Tron! ) i nie udawało mi się znaleźć w opisywanym miejscu z dziewczynami, a i także nuda wkradła się na karty powieści. Jednakże z każdym rozdziałem robiło się coraz lepiej. </div>
<div style="text-align: justify;">
Akcja rozpoczyna się spokojnie, by wartko przejść do momentu krytycznego, gdzie książki już nie można odłożyć. Jednym słowem dzieje się dużo, zarówno w emocjonalnych przyżyciach bohaterek ( zaginiona rodzina oraz dylematy miłosne- jednak z umiarem ) jak i toczącej się wokół nich rzeczywistości wojennej. </div>
<div style="text-align: justify;">
Anglia różniła się od Polski pod tym względem, że byli w jakiś tam sposób zabezpieczeni. Widzieli co dookoła nich się dzieje, a wtedy już nie było czasu na zastanwianie się czy to faktycznie może przydarzyć się i Anglikom. Wiadomo, mężczyźni grali chyba te najważniejsze skrzypce podczas obrony kraju, jak dbania o niego w czasie niebezpieczeństwa. Natomiast co robiły wtedy kobiety?! Lepiej opowiedzą Wam to zdecydowanie Tanni, Elsie, Alice, Evangeline oraz Frances, których historie powalą Was na kolana. Tanni zabrana została od rodziców ( żydowska krew - dla bezpieczeństwa ) i wraz z dzieckiem mężczyzny, którego nawet nie kochała mieszka u ledwo znanych kobiet ( później już przyjaciółek ). Elsie została zatrudniona w wiosce do pomocy domowej, a Alice ma konflikt z Evangeline, która zabrała jej miłość życia... Jednakże to nie koniec, och nie! W końcu wojna czyha na każdym kroku na swoje ofiary. </div>
<div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-VJKgkEHlTzY/V028WtGNmCI/AAAAAAAABzE/JpEWiLi7eUEZCcwJgynSUjTw6r8VA6l8ACK4B/s1600/ok%25C5%2582adka%2Bma%25C5%2582a.jpg" imageanchor="1"><img border="0" height="320" src="https://3.bp.blogspot.com/-VJKgkEHlTzY/V028WtGNmCI/AAAAAAAABzE/JpEWiLi7eUEZCcwJgynSUjTw6r8VA6l8ACK4B/s320/ok%25C5%2582adka%2Bma%25C5%2582a.jpg" width="224" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div>
Wydanie <b><i>Oblubienic wojny</i></b> bardzo mi się podoba. Grzbiet przypomina mi stare księgi poukrywane w półkach kilkuwiecznych bibliotek, a okładka też nie pozostaje bez głosu. </div>
<div>
Helen Bryan - jako autorka swojej pierwszej powieści, ponieważ <b><i>Oblubienice wojny</i></b> właśnie nią są - spisała sie na medal tworząć wciągającą historię tych kilku kobiet dając jednocześnie świadectwo, że kobiety w wojnie także miały swój udział. </div>
<blockquote class="tr_bq">
<b>Alice zamknęła oczy i zmówiła w duchu modlitwę. <i>Prosze, Boże, albo niech już odwołają ten alarm, albo niech spadnie bomba na ten dom i zakończy nasze męki raz na zawsze. Amen. </i></b></blockquote>
<div>
<b><i>Oblubienice wojny</i></b> to książka, przy której na pewno spędzicie niezapomniane chwile, mnie wciągnęła bez reszty i aż żal było mi czytać ostatnie strony tej historii. Wciągajce bohaterki oraz ich rozterki, a także prawda historyczna to zdecydowanie świetna mieszanka! Osobiście polecam tę książkę każdemu, kto miałby ochotę poznać bliżej Crowmarsh Priors oraz mieszkańców tego miejsca. Nie mogę znieść tego, że większość czytelników nic o niej nie wie. Już ja zadbam, by to się zmieniło!</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<b>Tytuł:</b> Oblubienice wojny</div>
<div>
<b>Tytuł oryginału: </b>War Brides</div>
<div>
<b>Autor:</b> Helen Bryan</div>
<div>
<b>Tłumaczenie: </b>Olga Kwiecień</div>
<div>
<b>Wydawncitwo: </b>Editio</div>
<div>
<b>Liczba stron: </b>404</div>
<div>
<b>Ocena:</b> 9,5/10</div>
<div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cc0000; font-size: large;"><b>Premiera już 2 czerwca!</b></span></div>
<div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://instagram.com/drakonkal/">Instagram [B]</a> |<a href="https://www.instagram.com/prywatnyzabojca/"> Instagram [P]</a> |<a href="https://www.facebook.com/pages/Cmentarz-zapomnianych-ksi%C4%85%C5%BCek/944221878971822?ref=ts&fref=ts"> Facebook</a> | <a href="http://wattpad.com/user/drakonkal">Wattpad</a></div>
<div style="text-align: center;">
Snapchat: Drakonka</div>
<div style="text-align: center;">
Grupa książkowych blogerów: <a href="https://www.facebook.com/groups/946717625376242/">Czytadła</a></div>
Klaudiahttp://www.blogger.com/profile/03304724259318792932noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-3372375899256142334.post-47219416673567842232016-05-27T07:17:00.002-07:002016-05-27T07:36:57.625-07:00Libester Blog Award!<a href="http://4.bp.blogspot.com/-Dn1b1Zzt8WM/V0hTI7QeRAI/AAAAAAAAByw/eXHKhBTNqWQfuvYRHTi1jsfJ0eKjezaXwCK4B/s1600/13296269_471096826431694_1324724078_n.jpg" imageanchor="1"><img border="0" height="360" src="https://4.bp.blogspot.com/-Dn1b1Zzt8WM/V0hTI7QeRAI/AAAAAAAAByw/eXHKhBTNqWQfuvYRHTi1jsfJ0eKjezaXwCK4B/s640/13296269_471096826431694_1324724078_n.jpg" width="640" /></a><br />
<br />
Cześć!<br />
Postanowiłam, że uraczę Was dzisiaj ( taka niespodzianka, Klaudia powraca ) nowym postem, a będzie nim Liebster Blog Award! Po 10 nominacji przestałam liczyć dlatego już nawet nie będę przy nich pisać numerów. Za nominację i kreatywność ( czyli podanie dalej otrzymanych pytań ) serdecznie dziekuję mojej Patrycji z bloga <a href="http://biblioteczkapati.blogspot.com/">Biblioteczka Pati</a>!<br />
Zaczynamy!<br />
<br />
<a name='more'></a><br />
<b>1. Co Twoim zdaniem przyniesie największy sukces? Ciężka praca? Szczęście? </b><br />
Osobiście filozofować za bardzo nie lubię, bo mnie to przygnębia, ale jak proszą to odpowiadam.<br />
Największy sukces przyniesie na pewno ciężka praca zakończona powodzeniem ( jeśli jest to praca prowadząca do jakiegoś celu ). Szczęście? Na pewno też w jakimś stopniu. Jednakze jestem zdania, że nic nie smakuje lepiej niż ciężko zdobyty sukces.<br />
Taka chaotyczna odpowiedź na samą rozgrzewkę!<br />
<br />
<b>2. Jak najczęściej spędzasz wolny czas?</b><br />
Uwielbiam spędzać go sama ze sobą. Dla mnie prawdziwym wypoczynkiem jest spanie do 12 rano oraz całodniowe czytanie książki w łóżku słuchając najnowszej płyty ulubionego zespołu i spokojnej myśli, że jutro nie mam niczego ważnego do roboty i nie muszę się martwić, iż z czymś się nie wyrobię. Moja bajka!<br />
<br />
<b>3. Jakiej muzyki słuchasz? </b><br />
Kiedyś nałogowo słuchałam popu typu One Direction, Britney Spears, Cimorelli zdarzało się nawet. Teraz tak trochę bardzo zmienił się mój gust muzyczny i aktualnie słucham metalcore i scremo *,* Czasem zdarzy się też rap np. Deys, ale nic poza tym. Czyli tak nie patrząc na rozgałęzienia muzyki słucham rocka i metalu.<br />
<br />
<b>4. Czy masz jakiś ulubiony zespół muzyczny? Jaki?</b><br />
Oczywiście, że mam! Nawet dwa! Od kilku miesięcy jestem w AAFamily czyli fandomie zespołu Asking Alexandria. Kocham ten zepół całym sercem, a zaczęło się od tego, że moja znajoma przesłuchała go przez przypadek i później włączyła mi ich na przerwie w szkole. Wtedy była to piosenka <i><b>I Won`t Give In</b></i>, ale kiedy stwierdziłam, że Bring Me The Horizon ( mój drugi ulubiony zespół ) już jako ukochany zespół mi nie wystarcza zaczęłam słuchać innych piosenek Asking Alexandrii. Tak trafiłam na <i><b>The Black</b></i>, którą przesłuchałam tydzień po dodaniu piosenki ( to jakiś efekt motyla! ) i przepadłam. Ale po co ja to piszę... Wiedzcie tylko, że jestem zakochana w Bring Me The Horizon oraz Asking Alexandrii szczęśliwa i mająca się dobrze. A poniżej macie dowody mojej miłości, wraz z najnowszą płytą AA. Czekam jeszcze na koszulkę!<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-u7cvF8KWacY/V0hTDKyeSXI/AAAAAAAAByo/0YjqmSfe220t2IR22Jy9V3-AEAo7iTR6gCK4B/s1600/13293213_471096833098360_1962335107_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="360" src="https://1.bp.blogspot.com/-u7cvF8KWacY/V0hTDKyeSXI/AAAAAAAAByo/0YjqmSfe220t2IR22Jy9V3-AEAo7iTR6gCK4B/s640/13293213_471096833098360_1962335107_n.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Do tego z AA mam tapetę i blokadę na telefon oraz tapetę na komputerze, a także cytat dwóch piosenek na piórniku oraz szafie od strony łóżka</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: center;">
+ Ben jest tylko mój, bierzcie sobie Denisa!</div>
<br />
<b>5. Czy okładka książki wpływa na Twoją ocenę całości? </b><br />
Nie. Zazwyczaj wspominam w recenzji o wydaniu książki jednak nie wpływa to aż tak bardzo na ocenę.<br />
<br />
<b>6. Jaki jest Twój ulubiony książkowy gatunek?</b><br />
Od zawsze kochałam i do dzisiaj kocham i bedę wciąż kochać brutalne atyutopie i dystopie. Szczególnie dystopie! Jakoś bardzo lubię czytać o przyszłości, co sknociliśmy, co się nie udało.<br />
<br />
<b>7. Jaka była ostatnio przeczytana przez ciebie książka, która czymś Cię urzekła? </b><br />
Było ich bardzo dużo, ale jedną z ostatnich jest <i>Emma i ja</i>. Spodziewałam się czegoś całkiem innego, ale jak przeczytałam końcówkę to przez dobry tydzień nie mogłam dojść do siebie. To było po prostu chamskie.<br />
<br />
<b>8. Czy lubisz podróżować?</b><br />
Ostatnio okazało się, że nawet bardzo. Wtedy odrywam się od życia tutaj, gdzie wszyscy znają mnie i moje wybryki oraz błędy. Jednak mimo wszystko jestem związana z moim domem jak bliźniaki syjamskie. Nie wytrzymałabym bez niego za długo. Za dużo w nim wspomnień.<br />
<br />
<b>9. Gdzie chcesz jechać na wakacje? Dlaczego?</b><br />
Bardzo chciałabym jechać do Warszawy, a jest na to niemała szansa. Dlaczego?! Muszę poodwiedzać tam wszystkie muzea z czasów drugiej wojny światowej, a już szczególnie Muzeum Powstania Warszawskiego! Boże, jestem chyba jedyną osobą na świecie, która uwielbia chodzić do muzeów...<br />
W dodatku chodzenie po tych samych ulicach, gdzie spacerowali i biegali bohaterowie <i><b>Kamieni na szaniec</b></i>, czy ogólnie ulice na których toczyło się tyle historii, że niesamowitym musi być chodzić tymi ścieżkami na codzień.<br />
<br />
<b>10. Czy jest jakiś film, do którego często wracasz i nigdy nie masz dość?Jaki?</b><br />
Zdecydowanie jest to <b><i>Incepcja</i></b>. Nie mam pojęcia dlaczego tak lubię oglądać ten film: znam już większość dialogów, do bólu fabułę i każdy ruch bohaterów, a mimo wszystko wciąż go oglądam. Zazwyczaj kiedy rysuję.<br />
<br />
<b>11. Wolisz filmy zagraniczne czy polskie? </b><br />
Zagraniczne, choć polskich komedii nic nie pobije!<br />
<br />
Mam do wykonania jeszcze jedno LBA dlatego nominacje jak i pytania zostawię Wam właśnie do niego.<br />
Trzymajcie się!<br />
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://instagram.com/drakonkal/">Instagram [B]</a> |<a href="https://www.instagram.com/prywatnyzabojca/"> Instagram [P]</a> | <a href="https://www.facebook.com/pages/Cmentarz-zapomnianych-ksi%C4%85%C5%BCek/944221878971822?ref=ts&fref=ts">Facebook </a>| <a href="http://wattpad.com/user/drakonkal">Wattpad</a></div>
<div style="text-align: center;">
Snapchat: Drakonka</div>
<div style="text-align: center;">
Grupa książkowych blogerów: <a href="https://www.facebook.com/groups/946717625376242/">Czytadła</a></div>
Klaudiahttp://www.blogger.com/profile/03304724259318792932noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-3372375899256142334.post-43424030029999532002016-05-22T12:38:00.003-07:002016-05-22T12:43:11.323-07:00Pamiętnik lesbijki - Eryk Edwardsson<img border="0" height="360" src="https://2.bp.blogspot.com/-nVXN2GtjQlU/V0II9XX4d6I/AAAAAAAAByM/vynRwb6qvLga_FbdclnuPfGnnS6ffIaigCK4B/s640/pamlescover.jpg" width="640" /><br />
<div style="text-align: justify;">
Natalia to wyalienowana nastolatka, której toku myślenia nie zrozumie byle przechodzień, a jej umiejętności obserwowania osobnika są rozwinięte w takim stopniu, że bez problemu odczyta Twoje emocje - nawet te najbardziej skrywane. Co jednak się stanie, gdy pozna nową przyjaciółkę, której świat jest tak daleki od jej jak stąd do Jowisza? A no właśnie. </div>
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
Homoseksualizm ( jak wnioskujmy po tytule ) jest tematem drażliwym w Polsce, jak i na świecie, a mimo wszystko wciąż wszechobecnym. Dużo słyszy się o gejach, a mniej o lesbijkach i chyba nie tylko ja mam wrażenie, że nasza społeczność o wiele bardziej przyjmuje do świadomości współżycie dwóch kobiet i ich związek niż dwóch mężczyzn. Jeśli ktoś wątpi to wystarczy bardziej zanurzyć się w wir faktów codzień serwowanych nam przez telewizję - pobici geje, którzy nawet nie okazywali uczuć publicznie ( nawet głupie trzymanie się za rękę ). Może i będę kontrowersyjna porszając temat nacjonalizmu w naszej drogiej Polsce, co tworzy z takich sebków kogoś kogo tylko się poklepuje i nie reaguje na wyrządzane szkody. Bo, nie oszukujmy się, właśnie im najbardziej homoseksualizm przeszkadza. Jeśli tak bardzo ich to ubolewa, to kto im każe wyobrażać sobie ich sprawy łóżkowe? </div>
<div style="text-align: justify;">
Mniejsza z tym. Polski nie zmienimy z dnia na dzień, nad tym trzeba pracować, a wydaje się, że dzieje się coraz gorzej. Jednak ja dzisiaj nie o historii ojzyzny, ale o pewnej książce. </div>
<div style="text-align: justify;">
Ogólne wrażenie jakie mam po odłożeniu tej książki nie jest negatywne. Początki były niesamowicie trudne. Autor bombardował mnie niesamowitą ilością słów, o których istanieniu nawet nie miałam pojęcia, a co dopiero do zrozumienia było mi nie po drodze. I tak przez pierwsze strony, a w sumie nawet rozdział. Potem Edwardsson pisał już w moim języku i spokojnie rozumiałam treść. Choć też nie zawsze, bo przy niektórych dialogach z Manat ( nową przyjaciółką gotką Natalii ) gubiłam się odrobinę, a na sprawdzanie znaczenia słów mi niepotrzebnych w życiu codziennym nie miałam czasu. Niekiedy czułam się przytłoczona natłokiem rozmyślań na temat danego pojęcia jakim jest życie czy faceci. Dlatego dla osób, które potrzebują czegoś cięższego dla mózgu i własnych myśli <b>Pamiętnik lesbijki</b> jest idealny, natomiast do lekkiej lektury na nudne wieczory nie nadaje się w żadnej mierze. Wymaga myślenia, inaczej pogubimy się i to mocno w niektórych momentach. </div>
<div style="text-align: justify;">
A skoro już o dialogach i języku... to było na prawdę dziwne spotkać się z językiem potocznym ( mówionym na codzień ) w książce. Nie mówię, że czytało się to źle, ale tak zwyczajnie dziwnie. Widocznie jestem już przyzwyczajona do książek w języku pisanym. I tak szczerze to nie chcę tego zmieniać. Mimo wszystko ciekawie było poczytać takich dialogów bohaterów. W dodatku każdy z nich jest pisany pogrubioną czcionką, w której nie da się pogubić, a sama wielkość liter jest duża, przez co <b>Pamiętnik lesbijki</b> czyta się w niesamowitym tempie. Brawa dla wydawnictwa!</div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" height="320" src="https://3.bp.blogspot.com/-R9qmQYWi1Vg/V0IKB0pPVtI/AAAAAAAAByY/OyrU8ky6SZkNYGapjeu9EG7SY4Te4MlKgCK4B/s320/okladka.jpg" width="204" /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Natalii ( nie lubię używać jej zdrobnienia „Nati" ) specjalnie nie polubiłam, ale też nie mogę powiedzieć, że jej nienawidziłam bo była taka i taka i taka. Zdarzyło jej się nazwać gotów oraz metali tzw. brudami, co nieźle mnie zdenerwowało, bo do jednego z ich odłamów należę. Oh, te drogie subkultury! Facetów z góry przekreślała, nawet nie bacząc na dłuższą rozmowę, ale po kilku zdaniach już wiedziała czy facet to tak zwany skurwiel, czy nudziaż lub amator kobiet. </div>
<div style="text-align: justify;">
Po <b>Pamietnik lesbijki</b> sięgnęłam głównie dlatego, iż ciekawa byłam jak napisał takie coś... mężczyzna. To tak jakbym ja osobiście zaczęłąm mówić językiem psa i z tego pisała książkę. Poszło mu dobrza, ba!, nawet lepiej niż niejednemu by to się udało. </div>
<div style="text-align: justify;">
Nie licząc tych wad, o których wspominam, <b>Pamiętnik lesbijki</b> na prawdę mi się podobał. Potrzebowałam odskoczni od trudnych książek i może dlatego trak narzekam, ale mimo wszytsko myślę, że powinniście zapoznać się z historią Natalii oraz problemami jej umysłu, a także uczuć. </div>
<br />
<b>Tytuł: </b>Pamiętnik lesbijki<br />
<b>Autor:</b> Eryk Edwardsson<br />
<b>Wydawnitwo: </b>Wieża Czarnoksiężnika<br />
<b>Liczba stron: </b>238<br />
<b>Ocena: </b>7/10<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>Za możliwość pogrążenia się w umyśle Natalii </b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>serdecznie dziękuję wydawncitwu Wieża Czarnoksiężnika</b></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://instagram.com/drakonkal/">Instagram [B]</a> |<a href="https://www.instagram.com/prywatnyzabojca/"> Instagram [P]</a> | <a href="https://www.facebook.com/pages/Cmentarz-zapomnianych-ksi%C4%85%C5%BCek/944221878971822?ref=ts&fref=ts">Facebook</a> |<a href="https://twitter.com/Drakonkal"> Twitter</a> | <a href="https://www.wattpad.com/user/drakonkal">Wattpad</a></div>
<div style="text-align: center;">
Snapchat: Drakonka</div>
<div style="text-align: center;">
Grupa książkowych blogerów: <a href="https://www.facebook.com/groups/946717625376242/">Czytadła</a><br />
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<b><u>INFORMACJA:</u></b> Jeśli recenzja zawiera błędy ortograficzne, wskazujcie mi je, ponieważ mogły mi umknąć - dosłownie śpię na siedząco. Za tydzień pojawi się przedpremierowa recenzja książki, której mam nadzieję Wam się spodoba. W okresie wakacyjnym będę głównie czytać książki, które chciałabym skończyć dla siebie tj.<b> Szklany miecz</b> czy <b>Delirium</b>, a nie dla wydawnictw, dlatego będzie dużo postów okołoksiażkowych a mniej recenzji. To tyle. Wcześniej na pewno mnie nie będzie, bo jestem zabiegana. Do czerwca moi drodzy! Aktywna jestem także na fanpageu, gdzie czasem napiszę dlaczego gdzieśpocośdlaczegoś mnie nie było.</div>
</div>
Klaudiahttp://www.blogger.com/profile/03304724259318792932noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-3372375899256142334.post-19054679046465490252016-05-09T13:20:00.001-07:002016-05-09T13:21:22.788-07:00[ PRZEDPREMIEROWO ] Niebezpieczne kłamstwa - Becca Fitzpatrick<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-SmMZE1PYCLM/VzDxBk5_uBI/AAAAAAAABwY/GQk0g6HTl0MlYfRcVzCeChYDiY6fhzwTACK4B/s1600/DAMDAMDUMDUM.jpg" imageanchor="1"><img border="0" height="360" src="https://4.bp.blogspot.com/-SmMZE1PYCLM/VzDxBk5_uBI/AAAAAAAABwY/GQk0g6HTl0MlYfRcVzCeChYDiY6fhzwTACK4B/s640/DAMDAMDUMDUM.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Estella zostaje objęta programem ochrony świadków. Była ona bowiem świadkiem zabójstwa jednego z dillerów narkotyków, którzy sprzedawali towar jej mamie. Dziewczyna musi przeprowadzić się do Thunder Basin, gdzie ma zamieszkać z emerytowaną policjantką, jednak najważniejsze jest to, że znajdować się będzie zdala od szemranego towarzystwa jej matki oraz swojego dawnego życia. Dostaje nową tożsamość i nową historię. Jednak kłamstwa zapętlają się coraz bardziej, a wspomnienia z traumatycznego przeżycia nie pozwalają spokojnie spać w nocy. No ale przecież nawet największe z nich muszą w końcu zostać ujawnione. A wtedy może nie być tak kolorowo.</div>
<a name='more'></a><div style="text-align: justify;">
Zacznę od tego, że wiem, iż dzisiaj jest już drugi tydzień maja i przez te dwa tygodnie nie było postów. Ale cicho, dzisiaj jest. Czekajcie na najbliższe, będą ciekawe!</div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Z twórczością Becci Fitzpatrick miałam okazję spotkać się poprzez opinie moich zaufanych znajomych, a także blogerów. Do serii <i><b>Szeptem</b></i> zniechęcano mnie tak samo jak rozkochiwano. Jednak otrzymawszy propozycję zrecenzowania jej najnowszej książki, tym razem nie o Patchu czy Norze, stwierdziłam <i>Czemu nie?</i> i tak wlaśnie teraz piszę dla Was jej recenzję. Czy mi się spodobała?</div>
<blockquote class="tr_bq">
<b>Troska o drugiego człowieka to objaw słabości. Gdy nam na kimś zależy, w nasze życie wkrada się lęk, że możemy tę osobę utracić. </b></blockquote>
<div style="text-align: justify;">
Stella jest postacią, która przyżyła wiele, ale nie jest z tych co to rozpłaczą się przy każdej nadarzającej sie do tego okazji. Jest twarda, samodzielna i stara się być stabilna emocjonalnie. Niektórych może irytować, ponieważ czasem jest nie do zniesienia poprzez swoje zachowanie i jest denerwująca, jednak tylko na samym początku. Po kilkuset stronach ciągłej akcji i awantur, w które zaplątana była dziewczyna, zmienia się pod wpływem wydarzeń, co rozpisane jest jako bardzo naturalne i nie jest wymuszone. Stella mieszka u Carminy, a ich relacje są podobnego do tej sławnej dwójki z <i>Toma i Jerrego</i>. Tak samo jest z Chetem, którego Stella dopuszcza do siebie coraz bliżej.</div>
<div style="text-align: justify;">
W <i><b>Niebezpiecznych kłamstwach</b></i>, jak już ujawniłam, jest wątek miłosny. Bardzo dobrze wiecie, że w książkach ich nienawidzę. Muszę natomiast przyznać, że jest on w porządku. Nie denerwował mnie i był wprowadzony etapowo. Nie była to miłość od pierwszego wejrzenia i od razu padają sobie w ramiona. Dlatego miał u mnie plus. I do końca książki go nie stracił. Jest on także skonstruowany ciekawie, ponieważ brak w <i><b>Niebezpiecznych kłamstwach</b></i> trójkąta miłosnego, ale dylemat uczuciowy ( o ile można tak to nazwać ) jest wciąż obecny. Stella w swoim poprzendim życiu miała chłopaka imieniem Reed, a tu nagle poznaje innego. Stara się być wierna chłopakowi. Nie chcę Wam spojlerować dlatego powiem zaledwie, że warto się z tą sytuacją zapoznać.</div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-Sok1eexehWg/VzDrXqCuksI/AAAAAAAABwI/jBPpJkxMRhMriq1xaEs-wMrizLf-N0dBwCK4B/s1600/dumdumdum.jpg" imageanchor="1"><img border="0" src="https://3.bp.blogspot.com/-Sok1eexehWg/VzDrXqCuksI/AAAAAAAABwI/jBPpJkxMRhMriq1xaEs-wMrizLf-N0dBwCK4B/s400/dumdumdum.jpg" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Spodobało mi się w tej książce także poruszenie kwestii narkotyków, co pociągnęło za sobą życie w potologicznych relacjach oraz kwestie przebaczania. A tego ostatniego Becca Fitzpatrick nie poskąpiła.</div>
<div style="text-align: justify;">
Akcja głownie opiera się na nowym życiu Stelli wśród rancza, krów, pracy w barze, Checie i Carminie. Dochodzą do tego koszmary, wspomnienia i Trigger, który nie daje naszej bohaterce spokoju poprzez swoje ciągłe wybryki. Nie oszukujmy się, sama go do tego prowokuje. Jednak pod koniec <b><i>Niebezpiecznych kłamstw</i></b> dostajemy największą dawkę emocji. </div>
<blockquote class="tr_bq">
<b>- Przebaczanie to nie łatwa sztuka - stwierdziła Carmina. - Trzeba umieć znaleźć równowagę pomiędzy odrzuceniem tego, co nieistotne, a skupieniu się na tym, co najważniejsze. </b></blockquote>
<div style="text-align: justify;">
Podsumowując: <i><b>Niebezpieczne kłamstwa</b></i> to na prawdę miła w czytaniu młodzieżówka. Główna bohaterka może lekko irytować, ale nie jest to aż tak bardzo dręczące jak w innych książkach, a samo zamieszkanie w Thunder Basin wprowadzi Was już w ten upragniony czas wakacji, ponieważ książka osadzona jest w lecie.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #990000;"><b>PREMIERA JUŻ 11 MAJA 2016 ROKU</b></span></div>
</div>
<br />
<b>Tytuł:</b> Niebezpieczne kłamstwa<br />
<b>Tytuł oryginału:</b> Dangerous Lies<br />
<b>Autor:</b> Beca Fitzpatrick<br />
<b>Tłumaczenie: </b>Mariusz Gądek<br />
<b>Wydawnictwo:</b> Moondrive/Otwarte<br />
<b>Liczba stron:</b> 424 ( mój ebook )<br />
<b>Ocena: </b>8/10<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>Za możliwość poznania Thunder Basin </b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>serdecznie dziękuję wydawnictwu Moondrive!</b></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://instagram.com/drakonkal/">Instagram [B]</a> | <a href="https://www.instagram.com/prywatnyzabojca/">Instagram [P]</a> | <a href="https://www.facebook.com/pages/Cmentarz-zapomnianych-ksi%C4%85%C5%BCek/944221878971822?ref=ts&fref=ts">Facebook</a> | <a href="https://twitter.com/Drakonkal">Twitter</a> | <a href="https://www.wattpad.com/user/drakonkal">Wattpad</a></div>
<div style="text-align: center;">
Snapchat: Drakonka</div>
<div style="text-align: center;">
Grupa książkowych blogerów: <a href="https://www.facebook.com/groups/946717625376242/">Czytadła</a></div>
Klaudiahttp://www.blogger.com/profile/03304724259318792932noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-3372375899256142334.post-18035186975052625382016-04-26T09:20:00.002-07:002016-04-26T09:20:52.256-07:00Chłopak, który stracił głowę - John Corey Whaley<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-NaAJIVKigLY/Vw6IKg2qWbI/AAAAAAAABvA/lBpxyxHiivoTIYm1lg-kGXXGQJHC_z8RQCK4B/s1600/12988149_455549711319739_863910239_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" height="360" src="https://1.bp.blogspot.com/-NaAJIVKigLY/Vw6IKg2qWbI/AAAAAAAABvA/lBpxyxHiivoTIYm1lg-kGXXGQJHC_z8RQCK4B/s640/12988149_455549711319739_863910239_n.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
W naszym dzisiejszym świecie na raka czy inne śmiertelne choroby umiera masa ludzi. Podróżą do nieba są zbyt drogie leki, lub ich zwyczajny brak z powodu zniekształconego wirusa czy też niewykrytego na tyle dobrze, by móc mu przeszkodzić w dalszym niszczeniu organizmu. Dzisiaj postaram się przybliżyć Wam historię Trvisa, którego życie podzieliło się na dwoje, a głowę stracił nie tylko z winy pewnej dziewczyny. Chłopak ten był śmiertlenie chory, a przez to niezmiernie wycieńczony. Chudy, blady - praktycznie wyprany z życia. Jednak dostał szansę.</div>
<br />
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
Travis zgodził się na przeprowadzenie pewnego eksperymentu, którego celem było wyleczenie go, ale w trochę... kontrowesyjny sposób. Postanowiono, że pacjentowi zostanie odłączona od reszty ciała głowa i po znalezieniu dawcy przytwierdzona do innego ciała. Jednak Travis nie był jedynym, który się na to zgodził - do tego przedsięwzięcia zgłosiło się kilku innych uczestników. Jest szansa, że eksperyment zakończy się fiaskiem i ochotnicy umrą w jego trakacie. Ale skoro i tak powoli się umiera to czemu nie spróbować tej ostatniej nadzieji? </div>
<div style="text-align: justify;">
Sam Travis jako główny bohater był moim oczkiem w głowie. Po siedmiu latach zmieniło się dosłownie wszystko, choć na początku wcale nie było tego widać. Jego dziewczyna, którą kochał bezgranicznie, a uczucie to jak na nastolatka było nadwyraz szczere, ma już narzeczonego, a najlepszy przyjaciel zmienił się nie do poznania. Travis próbuje jakoś sobie radzić. Nie są to tylko problemy z ciałem, ale również z umysłem chłopaka, bo skoro umarł, ale jednocześnie nie umrał to kto lub co go zrozumie? Najbardziej zadziwiła mnie kreacja tego bohatera - chwilami dopadała go lekka depresja, bo ciało obcego chłopaka sprawiało, że zbyt mocno starał się zagłębić w to kim był, jakie było jego życie, czyje ręce trzymał w dłoniach, a jednak żył pełnią życia i miał przez całą książkę wisielczy humor, którego nie dało sie nie pokochać.</div>
<div style="text-align: justify;">
Po opisie można sie spodziewać czegoś dziwinego. Ni to fantastyka, ni obyczajówka, ni science-fiction. Osobiście jednak stwierdam, iż jest to powieść obyczajowa, która wzbogacona jest wieloma ciekawymi wątkami oraz problemami moralnymi. </div>
<div style="text-align: justify;">
<i><b>Chłopak, który stracił głowę</b></i> jest bardzo reklamowana przez wydawnictwo i niekiedy ( no dobra, bardzo często ) zdarza się, że po takich książkach oczekuje się cudu, a nastepnie doświadcza się niesamowitego rozczarowania, bo lektura nie była taka jaka miała być. Jednak uwierzcie mi na słowo, moi drodzy ( znacie mnie, nie polecam aż tak dobitnie książek, które mogłyby Wam sie nie spodobać ) tej książki trudno jest nie pokochać i nie oddać jej swojej głowy. </div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" height="400" src="https://1.bp.blogspot.com/-adRg6TPvh1A/Vx-JYWcqgHI/AAAAAAAABvg/oO_04QYTS2QT0-xHDwSGBz_vnjJKI_XKwCK4B/s400/Ch%25C5%2582opak-kt%25C3%25B3ry-straci%25C5%2582-g%25C5%2582ow%25C4%2599.jpg" width="265" /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Chyba największym plusem tej książki, czym autor mnie kupił to brak cukierkowatego świata. Nie jest tak, że wszytsko dookoła jest kolorowe i kończy sie na ostatnich stronach wybuchem tęczy. Oj nie. John Corey Whaley stworzył świat Travisa jako kamienistą drogę - przez przeciwności i bóle do upragnionego celu. Czasem coś się nie udaje, czasem coś wręcz podnosi zwycięstwem na duchu. Książka jaką jest <i><b>Chłopak, który stracił głowę</b></i> to coś, co aż narzuca nam, by wierzyć, że taka historia na prawdę miała miejsce, a bohaterowie szczęśliwie ( czy też nie ) żyją do dzisiaj, ponieważ świat wykreowany tak bardzo przypomina nam rzeczywistość .To coś, co trudno spotkać w książkach, które próbują być jak najbardziej realistyczne. A nie oszukujmy się, przeszczepiona głowa do codzienności jeszcze nie należy. Chyba żeby liczyć Walta Disneya, to inna bajka. </div>
<div style="text-align: justify;">
Styl autora jest bardzo przystępny. Lekki, zabawny tak samo jak niekiedy dołujący. Mimo iż mężczyzna jest już dorosły i na pewno nie żył w czasach kiedy nałgowo mówiło się LOL, YOLO, fanpage, facebook, daj lajka i inne takie, to bardzo dobrze poradził sobie operując językiem bohaterów, a zwłaszcza samego Travisa. </div>
<div style="text-align: justify;">
Podsumowując: książka jest niesamowita, pokazuje nam jak to jest czuć się obco we własnym życiu oraz jest potrzebną odskocznią od wymuszonego realizmu w powieściach, które w większości i tak kończą się przewidywalnie.<i><b> Chłopak, który stracił głowę</b></i> taki nie jest. Zaufajcie mi. Kocham tę książkę - zdecydowanie zalicza się do mojego panteonu najlepszych przeczytanych powieści.</div>
<br />
<b>Tytuł: </b>Chłopak, który stracił głowę<br />
<b>Tytuł oryginału: </b>Noggin<br />
<b>Autor: </b>John Corey Whaley<br />
<b>Wydawnictwo: </b>Moondrive/Otwarte<br />
<b>Liczba stron:</b> 352 ( mój ebook )<br />
<b>Ocena: </b>10/10<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>Za możliwość spędzenia niesamowitych chwil i wspieranie Travisa </b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>serdecznie dziękuję wydawnictwu Otwartemu</b></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://instagram.com/drakonkal/">Instagram</a> | <a href="https://www.facebook.com/pages/Cmentarz-zapomnianych-ksi%C4%85%C5%BCek/944221878971822?ref=ts&fref=ts">Facebook</a> | Twitter | Wattpad</div>
<div style="text-align: center;">
Snapchat: Drakonka</div>
<div style="text-align: center;">
Grupa książkowych blogerów: <a href="https://www.facebook.com/groups/946717625376242/">Czytadła</a></div>
Klaudiahttp://www.blogger.com/profile/03304724259318792932noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-3372375899256142334.post-45409837228379791042016-04-19T11:43:00.003-07:002016-04-19T12:20:52.519-07:00[ W gruzach kina ] 1:World War Z<div style="text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-_l_sT4Wmi1M/Vwfi2WAnEwI/AAAAAAAABs4/FvC2DKCxSecZiODXn-FokXiuRyruTIebA/s1600/PREZENTAJA%2B1.%2BGRUZY%2BKINA.jpg" imageanchor="1"><img border="0" height="356" src="https://2.bp.blogspot.com/-_l_sT4Wmi1M/Vwfi2WAnEwI/AAAAAAAABs4/FvC2DKCxSecZiODXn-FokXiuRyruTIebA/s640/PREZENTAJA%2B1.%2BGRUZY%2BKINA.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Witajcie!</div>
<div style="text-align: justify;">
Dzisiaj przychodzę do Was z nową serią postów. Ostatnio okazało się, że miałam niezłego nosa do różnych producji filmowych i wyłpałam kilka naprawdę wartych obejrzenia, co tylko potwierdziła moja mama. Pierwszym z nich był przypadek, a jaki konkretnie?</div>
<div style="text-align: justify;">
W jakiś bliżej nieodkryty przeze mnie sposób dowiedziałam się o istnieniu książki jaką jest <i>World War Z</i> autorstwa Maxa Brooksa. Historię tą mam na czytniku w wersji elektronicznej, jednak ( jak zawsze ) nie miałam okazji, by lepiej się z nią zapoznać. Okazało się bowiem, że jej ekranizacja ma być wyświetlana na jednym z kanałów w telewizji. Pomyślałam sobie, okey, niech będzie! I co z tego wynikło?</div>
<div style="text-align: center;">
<u><b>Receznja tego filmu, lub sprawozdanie czy jak to można nazwać, jest z perspektywy zwykłego widza, nie czytelnika oglądającego ekranizację danej powieści. </b></u></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
Na początek może powiedzmy sobie o czym jest ten film. Więc jest to zwykły świat, a konkretnie jakieś miejsce w Ameryce. Pewnego zwykłego poranka po śniadaniu Garry ( Brad Pitt ) wraz ze swoją żoną i dwiema córkami jadą samochodem i trafiają na ogromny korek, który skutecznie zatrzymuje ich w środku trasy. Dookoła słychać syreny policyjne, a całe miasto nagle wyląda jakby wśród zwykłych przechodniów szukano mordercy z siekierą w ręku, który zabił prezydenta. Garry widzi, że coś dzieje się z ludźmi. Atakują siebie nawzajem a w ciągu kilku sekund dopada ich nieznana i niewyjaśniona furia, która wydaje się nie do opanowania. Wszystko powodowane jest przez ugryzienia.</div>
<div style="text-align: justify;">
Główny bohater wraz z rodziną ucieka jak najdalej od miasta zostawiając dom i pracę, choć nie ukrywajmy, kto w takiej chwili się o to martwi? Okazuje się, że tak zwane zombie są przyczyną pewnego wirusa, który rozprzestrzenia się w masowych ilościach. Garry wraz ze swoimi starymi współpracownikami próbuje jakoś uratować ludzkość przed wytępieniem wśród ludzi człowieczeństwa.</div>
<br />
<img border="0" height="398" src="https://3.bp.blogspot.com/-_jdvqhZz6t4/VwfndEa5uxI/AAAAAAAABtQ/KHF4z0UeBhszunciXSCGrOBmqMBPGArLA/s640/WORLD-WAR-Z.jpg" width="640" /><br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Główną rolę w tym filmie gra Brad Pitt i, nie ukrywajmy, jest to jeden z najlepszych aktorów zachodu. W postać Garry`ego wcielił się doskonale. Emocje, które mu towarzyszyły wydawały się zupełnie prawdziwe, co u aktora jest na wagę złota. Nie tylko on jednak spisał się na medal. Po oglądnięciu filmu szperałam bez celu w internetach i znalazłam zdjęcia z planu. Green box był praktycznie wszędzie, jednak efekty komputerowe pozwoliły na doskonałe stopienie ich z tłem, zupełnie tak, jakby zombie faktycznie biegały po ulicach w morderczym szale.</div>
<div style="text-align: justify;">
Ale skupmy się teraz na samej historii. W komentarzach pod filmem na różnych stronach internetowych widziałam masę ludzi, którzy czytali książkę i oburzali się jak można było tak ją spartaczyć. Owszem, nie raz zderzyłam się już z ekranizacjami, które godne były pożałowania i tak na prawdę, dla dobra wszystkich, lepiej by było, gdyby nawet nie wzięto się za sama ideę ich realizacji.</div>
<div style="text-align: justify;">
Jak wiemy - większość filmów powstało na podstawie książek. Jest to oczywiste. Pisząc tę recenzję przypomina mi się idealna sytuacja sprzed kilku miesięcy. Jaka ona była?</div>
<div style="text-align: justify;">
Siedząc w kinie z moimi przyjaciółkami czekałyśmy na upragnioną premierę <i>Prób Ognia</i> tj. drugiej części <i>Więźnia Labiryntu</i>. Po ponad dwugodzinnym bólu siedzenia od niewygodnych krzeseł wyszłyśmy przed kino i zaczęłyśmy dyskutować. Dziewczyny były wściekłe, ponieważ przeczytały całą trylogię Jamesa Dashnera, a w moim przypadku złożyło się tak, że byłam akurat po pierwszej części. One wiedziały co ma się dziać, a ja szłam na zwykłego, przypadkowego widza. Po seansie tak się oburzały... w trakcie filmu także, ale to oczywiście pominiemy. Natomiast mnie film bardzo mi się podobał. Patrzyłam na jakość, aktorów i czy wszystko na pewno było spójne. Po przeczytaniu <i>Prób Ognia</i> rozumiem o co tak się awanturowały. Jednak patrzmy na film także poprzez jego realizaję, a nie tylko treść książki!</div>
<div style="text-align: justify;">
Efekty specjalne były mistrzowskie, a niektóre momenty powodowały szybsze bicie serca z obawy o życie bohaterów, jak też przez nagłe wyskoczenie zombie z jakiegoś ciemnego zaułka.</div>
<div style="text-align: justify;">
Jednym słowem - jeśli ktoś nie czytał książki, a jest zainteresowany filmem to radzę najpierw obejrzeć film, ponieważ warto spojrzeć na niego z innej perspektywy. Nie baczcie na spojlery! Liczy się miłe spędzenie czasu. Osobście gorąco polecam i mam nadzieję, że Was ten film zauroczy choć w tak małym stopniu jak mnie. Teraz zabieramy się za czytanie pierwotnej wersji. Jako film, <i>World War Z</i> dostaje ode mnie <b>8/10</b>.</div>
<br />
<img border="0" src="https://4.bp.blogspot.com/-3UhYLaOzU2o/VwfjwrFc3UI/AAAAAAAABtE/nEEScx348x413eQFZj4TuhWEhuFxTmm1g/s640/WWZdfa.jpg" /><br />
<div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="http://instagram.com/drakonkal/">Instagram [B]</a> | <a href="https://www.facebook.com/pages/Cmentarz-zapomnianych-ksi%C4%85%C5%BCek/944221878971822?ref=ts&fref=ts">Facebook</a> | <a href="https://twitter.com/Drakonkal">Twitter</a> | <a href="https://www.wattpad.com/user/drakonkal">Wattpad</a> [ nowa książka! ] </div>
<div style="text-align: center;">
Snapchat: Drakonka </div>
<div style="text-align: center;">
Grupa blogerów książkowych: <a href="https://www.facebook.com/groups/946717625376242/">CZYTADŁA</a></div>
Klaudiahttp://www.blogger.com/profile/03304724259318792932noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-3372375899256142334.post-79170472966788269892016-04-10T09:40:00.001-07:002016-04-10T09:40:18.499-07:00Alicja i uczta zombi - Gena Showalter<div style="text-align: center;">
<img border="0" src="https://1.bp.blogspot.com/-wPf3vbsab3c/VwpmhITY2NI/AAAAAAAABtg/kl7qTkqSBv4PiUk4QAGnKATb5wSEgG2dQ/s640/ALICEINZOMBIELAND.jpg" /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kto z nas nie słyszał o zombie? Atakują nas zewsząd poprzez filmy ( takie jak <i>World War Z</i> ), seriale ( <i>The Walking Dead</i> ) czy książki. Alicja to zwykła nastolatka, o ile tak można ją określić. Posiada niezwykłe zdolności, które pozwalają jej na pokonywanie zombie. Jednak nie jest w tym sama. Wraz ze swoimi przyjaciółmi codziennie z nimi walczy, by ludzie czuli się bezpieczni. Jednak jak to wszystko się potoczy? Co ich wszystkich czeka? </div>
<div style="text-align: left;">
<a name='more'></a><div style="text-align: justify;">
<i>Alicja i uczta zombi</i> to czwarty tom<i> Kronik Białego Królika</i>, który jest czymś w rodzaju zmodyfikowanej wersji naszej znanej <i>Alicji z Krainy Czarów</i>. Bardzo zmienionej. Alicja sama w sobie nie jest dzieckiem, ale pyskatą i denerwującą nastolatką. Niejednokrotnie miałam wrażenie, że interesuje ją tylko i wyłącznie własna osoba, a jej udawana skromność, już na pierwszych kartach powieści, była powodem setek przewrotów oczami. Już od pierwszej strony jej nie polubiłam. Wymienia rzeczy, które potrafi typu widzi duchy, jest niesamowicie silna, wyrwała najgorętszego chłopaka w tym biznesie, a następnie mówi, że jednak tego nie powie, bo jest taka skromna. Na szczęście nie tylko ona była narratorem. Narracja podzielona jest na kilku bohaterów, co działa nawet bardzo na korzyść książki, ponieważ pokazuje nam dane przeżycia z perspektywy różnych widzów, a nie tylko subiektywnego obserwatora. </div>
</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-MAzehvyNmSo/VwpzmZBzsdI/AAAAAAAABtw/TlaSD-LFV-wuPC_2UGE9bDv8z6peHY2Eg/s1600/ALICJA.jpg" imageanchor="1"><img border="0" height="320" src="https://1.bp.blogspot.com/-MAzehvyNmSo/VwpzmZBzsdI/AAAAAAAABtw/TlaSD-LFV-wuPC_2UGE9bDv8z6peHY2Eg/s320/ALICJA.jpg" width="215" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Przyzwyczailiśmy się już do angielskich odpowiedników danych pojęć, reakcji, na przykład codziennie po kilkanaście razy mówimy „okey", mamy taki sport jak snowboard i inne. To już zostało dlatego nie ma sensu tego spolszczać. W książce zdarzyło mi się zauważyć nieliczne spolszczenia takie jak dżip oraz tytułowe zombi zamiast zombie. Jednak nie powtarza się to aż nadto, a książkę mimo to czyta się bardzo dobrze. Nie chcę Wam mówić o czym dokładnie opowiada <i>Alicja i uczta zombi</i> żeby nie popusć Wam lektury. Mam taki syndrom przy powieściach młodzieżowych. <i>Alicja i uczta zombi</i> to warta polecenia książka na oderwanie się od filozoficznyh powieści o egzystencji życia. Idealna na wolne dni. </div>
<div style="text-align: left;">
Najbardziej ze wszytskich postaci zainteresował mnie Szron, który po śmierci swojej ukochanej nie mógł myśleć o niczym innym. Zwłaszcza, że w książce pojawiają się dwie postacie, które nie pomagają mu o stracie zapomnieć. Był taki jednocześnie zagubiony jak również pewny swoich działań. </div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: left;">
<b>Jeśli igrasz z ogniem, w końcu się poparzysz</b>.</blockquote>
<div style="text-align: left;">
Samej Kat jednak nie potrafiłam rozgryźć. Przez długi czas wydawało mi się, że autorka stworzyła postaci, które potrafią tylko irytować, a słowa dziewczyny „<i>Jestem tak ciasteczkowa, że jestem istnym ciasteczkiem</i>" ciągle dudniły mi w głowie jako głupia skromność. </div>
<div style="text-align: left;">
Podsumowując jest to świetna książka na odpoczynek. Nie wymaga zbytniego nadywrężania umysłu, a jest bardzo przyjemna. Miłe oderwanie od trudnych książek. Bajkowa Alicja nie ma tutaj za wiele do gadania, natomiast nasza Ali ma bardzo wiele. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<b>Tytuł:</b> Alicja i uczta zombi</div>
<div style="text-align: left;">
<b>Tytuł oryginału:</b> A Mad Zombie party</div>
<div style="text-align: left;">
<b>Autor: </b>Gena Showalter</div>
<div style="text-align: left;">
<b>Tłumaczenie:</b> Jan Kabat</div>
<div style="text-align: left;">
<b>Wydawnictwo:</b> HarperCollins Polska</div>
<div style="text-align: left;">
<b>Liczba stron:</b> 415</div>
<div style="text-align: left;">
<b>Ocena:</b> 8/10</div>
<div style="text-align: left;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>HarperCollins Polska! </b></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://instagram.com/drakonkal/" target="_blank">Instagram</a> | <a href="https://www.facebook.com/pages/Cmentarz-zapomnianych-ksi%C4%85%C5%BCek/944221878971822?ref=ts&fref=ts" target="_blank">Facebook</a> | <a href="https://twitter.com/Drakonkal" target="_blank">Twitter</a> | <a href="https://www.wattpad.com/user/drakonkal" target="_blank">Wattpad</a> [ dziś nowy rozdział! ]</div>
<div style="text-align: center;">
Snapchat: Drakonka</div>
<div style="text-align: center;">
Grupa blogerów książkowych: <a href="https://www.facebook.com/groups/946717625376242/" target="_blank">Czytadła</a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Chciałam Was również zaprosić do konkursu na opowiadanie, które może ukazać się w tomiku wydawnictwa Wieża Czarnoksiężnika! Nie ma limitu wiekowego, a więcej informacji znajdziecie <a href="http://www.wiezaczarnoksieznika.pl/2015/09/wyslij-swoje-opowiadanie-do-wydawnictwa.html">TUTAJ.</a></div>
Klaudiahttp://www.blogger.com/profile/03304724259318792932noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-3372375899256142334.post-35073421266612138692016-04-04T09:38:00.001-07:002016-04-04T10:39:51.871-07:00Podsumowanie Marca!<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-iHkSLPvbRa4/VwKSPzIqI0I/AAAAAAAABsI/CW5-FFl5bQEnq73EJEU8l4HqZj7c6aLTg/s1600/12968578_452495221625188_1077748589_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="190" src="https://2.bp.blogspot.com/-iHkSLPvbRa4/VwKSPzIqI0I/AAAAAAAABsI/CW5-FFl5bQEnq73EJEU8l4HqZj7c6aLTg/s640/12968578_452495221625188_1077748589_n.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Witajcie!</div>
<div style="text-align: justify;">
Jakoś tak wyszło, że znowu działam na blogu, ale tym razem w o wiele większym stopniu, także zapraszam Was, bez zbednych słów, do podsumowania marca! </div>
<br />
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
W marcu dużo działo się w moim życiu prywatnym, bo jakbyście nie wiedzieli ani się tego nie spodziewali, takowe mam. Nie widać specjalnej górki w tym miesiącu, ponieważ brak czasu robi swoje. Jednakże stosik prezentuje się jak się prezentuje. Myślę, że w tym miesiącu uda mi się przeczytać choć pięć książek. No, ale w końcu może powiem co takiego wkradło mi się do głowy! </div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" src="https://1.bp.blogspot.com/-LpO1eYdtlG4/VwKR5JmQzvI/AAAAAAAABsA/yvVWcEgI7XwMypilN9CGHR4flj56R6tpw/s400/12921011_452493178292059_1696624992_n.jpg" /></div>
<br />
1. <b><a href="http://zeglujacmiedzysnami.blogspot.com/2016/03/kamien-i-sol-vitoria-scott.html" target="_blank">Kamień i sól</a></b> - Victoria Scott<br />
<div style="text-align: justify;">
Przyznam, że po tej części mam mocny niedosyt. O ile <i>Ogień i woda</i> ( pierwszy tom ) kończył się w porządku i spokojnie można było czekać na nastepną część to <i>Kamień i sól</i> wali to wszytsko na głowę. Zakończenie aż się prosi o kolejny tom, którego jeszcze nie ma. Jednym słowem była to książka nawet bardzo w porządku, jednakże po śmierci kilku bohaterów aż chce sie nią rzucić przez okno. </div>
<div style="text-align: justify;">
<u><b>STRON:</b></u> 365</div>
<br />
2. <b><a href="http://zeglujacmiedzysnami.blogspot.com/2016/03/wigilijne-psy-i-inne-opowiesci-ukasz.html" target="_blank">Wigilijne psy i inne opowieści</a></b> - Łukasz Orbitowski<br />
<div style="text-align: justify;">
Opowiadania Łukasza Orbitowskiego były miłą odskocznią od typowych młodzieżowych książek. Nie zwracając uwagi na powolne czytanie była to książka, którą będę dobrze wspominała. </div>
<u><b>STRON:</b></u> 440 ( zostało mi ostatnie opowiadanie )<br />
<br />
3. <a href="http://zeglujacmiedzysnami.blogspot.com/2016/03/emma-i-ja-elizabeth-flock.html" target="_blank"><b>Emma i ja</b></a> - Elizabeth Flock<br />
<div style="text-align: justify;">
Nie często zdarza mi się czytać obyczajówki. Jakoś nie mam okazji takowej znaleźć, choć ostatnio przydałaby mi się jakaś zwykła, szara książka, przy której mogłabym odpocząć i mile spędzić czas. <i>Emma i ja</i>, mimo swojej niewinnej okładki z różowymi bucikami dziecka była książką tak bardzo nadwyrężającą serce, że nie mogłam pominąć tego w recenzji. Nie mogę się doczekać kiedy będę miała okazję przeczytać następną część! </div>
<u><b>STRON:</b></u> 304<br />
<div style="text-align: center;">
<u><br /></u></div>
<div style="text-align: center;">
<u><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Trochę formalności:</span></u></div>
<div style="text-align: center;">
Obserwujących na blogu: 152 </div>
<div style="text-align: center;">
Wyświetleń ( w chwili pisania posta ): 17,516 tys.</div>
<div style="text-align: center;">
Obserwujących na <a href="https://www.instagram.com/drakonkal/" target="_blank">Instagramie</a> ( liczba się waha ): 147</div>
<div style="text-align: center;">
Obserwująych na <a href="https://www.wattpad.com/user/drakonkal" target="_blank">Wattpadzie</a>: 5</div>
<div style="text-align: center;">
Razem przeczytanych stron: 1109</div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Jak widać marzec był miesiącem udanych książek, na których się nie zawiodłam, i które będę miała okazję jeszcze nie raz wychwalać - czy to w TAGach, czy podczas jakiejś rozmowy z blogerem. Czytałam również <i>Kamienie na szaniec</i>, jednak przez tabuny książek jest ona czytana wyłącznie z czystej przyjemności...a na taką przyjemność aktualnie mnie nie stać. Jednakże jak tylko skończę dzieło Kamińskiego ujrzycie post na ten temat. Szykujcie się! Czytam także Złodziejkę książek, choć zostało mi jeszcze jakieś sto stron. Czytelniczy ten miesiąc jak widać. </div>
<br />Klaudiahttp://www.blogger.com/profile/03304724259318792932noreply@blogger.com17